#smażingplażing: KARWIA & JURATA
Heeej kochani, tu Callmeblondieee na urlopie!
Cieszę się piękną pogodą i przepysznymi halibutami nad polskim morzem. Gdzie jestem?
-> KARWIA
-> KARWIA
-> KARWIA
Karwia to nie za duża miejscowość położona kilka km od Jastrzębiej Góry i 20 km od Władysławowa. Kiedy tutaj pierwszy raz przyjechałam miałam 11 lat. I co roku udaje mi się zawitać choć na 2-3 dni.
Pierwsze 3 dni urlopu spędziłam z T., teraz mamy zmianę warty i przyjechała moja mama. Dzisiaj zapraszam Was na sporą dawkę zdjęć z pierwszych 3 dni pobytu, kiedy jeszcze cokolwiek mi się chciało. Teraz to już tylko plaża, opalanie, bieganie, rower, rybka i książka;)
1. Kierunek Gdańsk. Po drodze wskoczyliśmy jeszcze do outletu Fashion House po krótkie spodenki. Zdecydowałam się na różowe a’la sportowa wersja Barbie, ale powiem Wam, że jak nad morze to pasują idealnie. Zaliczyliśmy jeszcze chłodnik, bo w brzuchu było pusto i ruszyliśmy w drogę.
2. Śniadanko na tarasie. Jajówa jak to przystało na niedzielę.
3. Widok, na który człowiek czeka cały rok! Pięknie wydmy, piękna plaża i piękne morze.
4. Po plażingu czas na obiad i najlepszego halibuta na świecie. Złota rybka, nie inaczej.
5. Wycieczka rowerowa, juuupi!
6. Przerwa na herbatkę w Jastrzębiej Górze.
7. Piękna pusta plaża.
8. Zachód słońca.
9. Znowu śniadanko.
10. Śmażing plażing, ale bez kąpieli, bo woda taka zimna, że paluchy odpadają!
11. Helloooo it’s Jurata.
12. Pad Thai z krewetkami i zielona herbata. Rewelacyjna tajska knajpa przy molo. Zjedzone, więc ruszamy w drogę powrotną!
Ok, nie można się przemęczać hahaha:D wracam do książki!
Miłego dnia kochani!
Pozdrawiam,
Callmeblondieee