LANCASTER Satin Sheen Oil Fast Tan Optimizer spf 30

Uroda

Witam Was kochani bardzo serdecznie!

W dzisiejszym poście będę niesamowicie się zachwycać i polecać specyficznej grupie kobiet omawiany produkt. Jest nim LANCASTER Satin Sheen Oil Fast Tan Optimizer spf 30.

Dla mnie to prawdziwe odkrycie zeszłego roku i nie mogę sobie wybaczyć, że mówię Wam o nim dopiero teraz! Kosmetyk marki LANCASTER, który pokochałam to tak naprawdę Jedwabista oliwka przyspieszająca opalanie z spf 30. To produkt niesamowicie innowacyjny i zbawienny dla tych z nas, które mają bardzo jasną karnację, potrzebują wysokiej ochrony, ale mają tylko weekend na to, aby nabrać delikatnej opalenizny. Owszem możemy się wysmarować oliwką z spf 6 i po godzinie mieć poparzenia słoneczne i uszkodzoną skórę, która za kilka lat odwdzięczy się nam siatką zmarszczek i przebarwień, tylko raczej żadna zdrowo myśląca kobieta takiego czegoś swojej skórze nie zafunduje!

Może najpierw kilka słów o marce LANCASTER, aby wprowadzić Was w klimat i wartości marki. Marka powstała 60 temu i jest niekwestionowanym pionierem i ekspertem w kategorii produktów do opalania. Fundamenty marki to ochrona przeciw promieniom UVA i UVB, Kompleks Antyutleniaczy, TAC (Aktywator Procesu Opalania) oraz absolutnie innowacyjna Technologia Podczerwieni. Co to daje nam w praktyce? Tak szkodliwe dla skóry promieniowanie podczerwone jest blokowane, wolne rodniki są neutralizowane, a DNA skóry ochronione. Magia? Prawie!

Satin Sheen Oil Fast Tan Optimizer spf 30:

lancaster2

lancaster3

-> Przed planowaną ekspozycją na słońce nakładamy ją na całe ciało. Nie żałujemy jej sobie, choć oczywiście spływać z ciała nam nie musi. Produkt jest wodoodporny, co oznacza, że chroni tak również podczas kąpieli w basie czy morzu. Po wyjściu z wody i wytarciu skóry ręcznikiem należy ją zaaplikować ponownie, podobnie musimy postępować gdy nasze opalanie trwa dłużej niż 2 godziny.

-> ZALETY:

  • Zapewnia wysoką i stabilną ochronę równą faktorowi 30 -> sprawdzone przez albinosa CMB!
  • Do tego stopnia zabezpiecza naszą skórę, że nawet ta najjaśniejsza i najbardziej podatna na alergie i wysypki może się czuć bezpieczna -> jak wyżej!
  • Oliwka znacznie przyspiesza opalanie -> to jest po prostu magia!
  • Opalamy się szybciej i ładniej niż przy użyciu jakiegokolwiek innego kremu czy balsamu do opalania o faktorze spf 30.
  • Dzięki składnikom takim jak: olejek z orzechów buriti, olejek kukurydziany, olej z ziaren kawy czy olejek z baobabu zapewnia skórze bardzo dobre nawilżenie.
  • Delikatnie pachnie.

-> WADY:

  • Wada jest tylko jedna i jest nią cena-> 129zł (Perfumeria Sephora i Perfumeria Douglas)/ 150ml.

-> PODSUMOWANIE:

Jeśli macie bardzo jasną karnację i choć raz po przyjeździe z wakacji chciałybyście usłyszeć- ooo jak ładnie się opaliłaś!, zamiast- ooo nie było pogody bidulko? to jest to zdecydowanie produkt dla Was. Jeśli macie problem z opaleniem się bądź opalacie się na czerwono, ale chcecie zapewnić swojej skórze maksymalny poziom ochrony, bo wiecie jak duże szkody wyrządza słońce to jest to produkt dla Was. Jedyny minus to chora cena, ale ja za swoje pieniądze kupiłam go po raz drugi i znowu jestem oszołomiona jego działaniem. Moją recenzję popiera moja sister, która pokochała go w zeszłym roku na wakacjach (jako dobra siostra jej pożyczyłam), a także moja mama- choć ona ma ciemną karnację, więc i szybko się opala. Ja o tym cudzie dowiedziałam się od ukochanej Karoliny (colakarolina na YT), która nagrała kiedyś jego recenzję. Niestety K.  już nie nagrywa, nad czym szczerze ubolewam! Mam nadzieję, że to przeczytasz kochana i kiedyś do nas wrócisz;*

-> MOJA OCENA:

5/5,

walić cenę- LANCASTER Satin Sheen Oil Fast Tan Optimizer jest genialny! Kupuję tyle kosmetyków, że już dawno powinnam mieć moralniaka, a tu chociaż chronię swoją skórę przed czerniakiem. Jeśli nie macie problemów z opalaniem i sprawdza się u Was każdy krem z filtrem to oczywiście nie ma sensu wydawać takiej kasy na ten olejek. W takim wypadku lepiej zostawić sobie pieniądze i pójść na wielkiego Halibuta nad morzem, a po urlopie pójść do kina;)

Dziękuję za uwagę i w razie pytań piszcie śmiało:) Jeśli macie swoich kozaków do opalania to z chęcią o nich poczytam na dole w komentarzach!

Pozdrawiam,

Callmeblondieee

k6

Ps. Od dzisiaj pod każdym postem i filmem będę dopisywać adnotację:

POST/ FILMIK NIE JEST SPONSOROWANY,  A PRODUKT ZOSTAŁ PRZEZE MNIE KUPIONY.

Jeśli będzie inaczej również będę to odnotowywać. Nie pozwolę sobie na mieszanie mnie z błotem tak jak w przypadku czwartkowego filmiku na YT. Jestem tutaj po to, aby polecać Wam rewelacyjne kosmetyki i odradzać beznadziejne, a nie to po to by wciskać kit, który dostałam do przetestowania. Byłam pewna, że to wiecie, ale w razie czego przypomnę raz jeszcze, że nigdy w życiu nie poleciłam Wam czegoś, co się u mnie nie sprawdziło. Dodam, że co najmniej 95% kosmetyków, które widzicie tu czy na YT to kosmetyki, które kupuję sama, a nawet jeśli przyjmę jakieś gifty to zawsze, ale to zawsze mówię to, co myślę i uwierzcie, że czytanie o sobie, że sprzedałam się za produkty nie jest miłe, bo jeśli mnie znacie to wiecie jaka jest CallMeBlondieee, szczególnie, że większość kosmetyków została przeze mnie kupiona.

Idę pobiegać, bo nad morzem zdecydowanie za dużo jedzenie było, ale kto nie zje loda czy gofra nad morzem? 😉

Buziaki,

Basia

There are no comments, add yours