Living Art! Czyli jak dodać swoim wnętrzom smaczku?

Polecam

Witam Was kochane i kochani bardzo serdecznie!

Czas zasilić kategorię Polecam w pierwszy post! Muszę Was uprzedzić i ostrzec jednocześnie:

Z pewnością będę  niemiłosiernie się podniecać wszystkimi produktami, które dzisiaj zobaczycie.

Musicie mi to jednak wybaczyć, bo o takich rzeczach marzyłam od dawna, ale dopiero teraz nadarzyła się okazja i sposobność, aby je zdobyć. Za jakiś czas ( trzymajcie kciuki, żeby było to za 2 miesiąca) będziemy się z Tomkiem przeprowadzać i uwaga uwaga! będę mieć kącik dla siebie- biuro i pokój do nagrywania 2w1, pełna ekscytacja!!! Oczywiście urządzenie mojego miejsca jest teraz dla mnie priorytetem, bo chcę żeby było tam dokładnie tak, jak zawsze marzyłam. Przez ostatnie dni, a właściwie tygodnie rozglądałam się za odpowiednimi meblami i dodatkami, i tutaj muszę dodać, że bardzo zawiodła mnie Ikea. Byłam pewna, że znajdę tam chociaż odpowiednie biurko/ toaletkę, ale poszukiwania spełzły na niczym. Dlatego ruszyłam na shopping w Bydgoszczy i muszę przyznać, że jestem zachwycona tym, co udało mi się znaleźć w moim mieście.

Mebli tj. biurko, fotel, regały czy inne nie będę Wam pokazywać, bo:

a) Będziecie mieć niespodziankę w filmiku (który pojawi się oczywiście po przeprowadzce (za +/ – 2 miesiące))

b) Nie mam ich przy sobie (grzecznie czekają na odbiór w sklepie)

c) Jeszcze nie wszystko udało mi się kupić (świnka skarbonka jest już pusta!)

Natomiast dzisiaj skupię się na dodatkach i na tym, jak naszym wnętrzom dodać smaczku;) Jak zapewne wiecie, moim ulubionym kolorem jest czerń, inne kolorowe kolory hahaah mogłyby dla mnie nie istnieć, bo czerń jest elegancka, klasyczna i ponadczasowa! Z czernią idealnie komponują się białe, srebrne, złote, chromowane dodatki i ja na takie postawiłam.

Co udało mi się zdobyć?

  • Living Art meble design sklep w galerii DOM I WNĘTRZE (róg ul. Fordońska/ Szajnochy, Bydgoszcz) oraz http://www.liv-art.pl/

Lampka na biurko Light&Living-> prezent od Tomaszka;) (cena: 285zł)

Clipboard12

Skarbonka Bulldog Gold (cena: 39zł, przecena z 65zł)

IMG_0468

IMG_0472

Ceramiczne świeczki Ceramic scent of inspiration (cena: 15zł/szt., przecena z 25zł)

Clipboard14

Zegar home (cena: 60zł)

Clipboard17

  • Ikea:

Świeczki Tindra o zapachu ciasteczkowym:) Wiedzieliście, że są dostępne w taaaakim dużym rozmiarze? (Cena: 9.90zł/szt)

Clipboard16

Co myślicie o moich zakupach? Który z przedstawionych produktów podoba się Wam najbardziej? Jeśli znacie jakieś sklepy internetowe oprócz Living Art,  które oferują asortyment w podobnym stylu to będę bardzo wdzięczna za info;)

Miłego popołudnia kochani! I niech moc będzie z Wami, bo pogoda do d…! A na poprawę nastroju zostawiam zdjęcie z wczorajszych zakupów w Living Art hahahahaahah:D

Red man

Pozdrawiam,

callmeblondieee

Obraz 105

Czwartkowe spotkanie partnerów w biurze Google i prezenty! :D

Podróże

Witam Was kochane i kochani bardzo serdecznie!

Siedzę otulona kocem, z laptopem na kolanach i piję gorącą herbatę:) Nadrabiam filmiki  nakręcone przez moje ulubienice i z wielką radością skrobię dla Was post o tym, jak miło upłynął mi 12 dzień września, czyli czwartek;)

Kilka tygodni temu otrzymałam maila z zaproszeniem na spotkanie partnerów, dlatego też w kalendarzu zakreśliłam podaną datę i czekałam na szczegóły. Szczegóły nie nadchodziły, więc odpuściłam i byłam pewna, że zbyt późno potwierdziłam swą obecność. Na całe szczęście Gosia, która jest naszym przemiłym opiekunem, nie zapomniała o mnie i na początku tygodnia dostałam info, że czeka na nas w czwartek o 14.00 w warszawskim biurze Google przy ul. Emilii Plater 53.

W czwartek, o nieprzyzwoicie wczesnej porze, wyczołgałam się z łóżka i ruszyłam w stronę stolicy. Po ponad 3 godzinnej podróży byłam już tak głodna, że marzyłam tylko o porządnym drugim śniadaniu! Z pomocą ruszyła mi siostra i podsunęła miejscówkę na śniadanie- Mleczarnię przy ul. Emilii Plater, ulokowaną dosłownie 100m od Złotych Tarasów.  Śniadanie było pyszne, zdrowe, tanie= idealne!

Warszawa-20130912-01112

Z pełnym brzuszkiem ruszyłam załatwić kilka spraw, z którymi musiałam się wyrobić do godz 14, bo nie ma dla mnie nic gorszego niż spóźnienie się!

O 13.45 stawiłam się tu:

Clipboard06

Blog wawa i yt 001

A już 5 minut później zdążyłam otrzymać reprymendę za robienie zdjęć w biurze Google:D, dlatego też pokażę Wam tylko widok z 10 piętra Warsaw Financial Center:

Clipboard02

Od godz. 14.00 do 18.00 fantastycznie spędzałam czas, zbierałam ważne dla mnie informacje i miałam okazję poznać ludzi, którzy tak jak ja czerpią ogromną radość z nagrywania filmów i dzielenia się nimi z widzami. W międzyczasie wsunęłam mini lunch:

Clipboard05

A przed 19 biegłam na pociąg, który był moją ostatnią szansą, aby nie spać na Dworcu Centralnym. Udało się:)

Najlepsze było jeszcze przede mną:D Siedząc wygodnie w przedziale, otworzyłam torebkę i zaczęłam przyglądać się prezentom, które dostałam na spotkaniu… Jak widzicie nie mogłam się oprzeć i musiałam zrobić te zdjęcia:D

Który z prezentów spodobał się Wam najbardziej?

Blog wawa i yt 086

Blog wawa i yt 065

Blog wawa i yt 035

No przyznajcie, że plecaczek wygrał!!! W piątek rano wzięłam się za robienie zdjęć i mini sesję z moimi prezentami, oto efekty:

Clipboard03

Clipboard04

Clipboard07

Wstawanie o 5 rano niesie za sobą ogromne profity, bo do 8 jest jeszcze tyle czasu! Można się powygłupiać, strzelić głupie fotki, pozytywnie naładować  na cały dzień i przede wszystkim nagrać nowy filmik:) Mam nadzieję, że mój post trochę Was rozweselił w ten obrzydliwy dzień:) Dziękuję za czytanie i koniecznie dajcie znać, które zdjęcie podoba się Wam najbardziej! Miłego weekendu kochani:*

Ps. Macie jakieś ciekawe plany na weekend? Moja idealna opcja na sobotę to kocyk, łóżeczko i Mam talent:)

Pozdrawiam,

callmeblondieee

Obraz 105

 

Recenzja olejków do demakijażu;) Który z nich jest najlepszy?

Uroda

Witam Was kochane i kochani bardzo serdecznie!

Jestem pewna, iż wielokrotnie słyszeliście, że prawidłowy demakijaż i oczyszczanie są podstawą uzyskania pięknej i dobrze wyglądającej cery. To teoria, a jak sobie radzicie z praktyką?

  • Proszę o podniesienie prawej ręki, jeśli kiedykolwiek zdarzyło Ci się zasnąć w makijażu bądź niechlujnie go zmyć po długiej imprezie.
  • Proszę o podniesienie lewej ręki, jeśli często zdarza Ci się zasypiać z makijażem na twarzy bądź notorycznie zmywasz makijaż w sposób odbiegający od ideału.

Paniom i panom z pierwszej grupy należy się reprymenda i pogrożenie palcem, ale tych, którzy znaleźli się w drugiej grupie czeka tylko lanie! Demakijaż skóry jest niezwykle ważną czynnością, ponieważ tylko na dokładnie oczyszczonej buzi stosowanie produktów pielęgnacyjnych tj. olejki, sera czy kremy, ma sens. Na rynku wybór produktów do demakijażu jest ogromny, ja ze swojej strony polecam płyny micelarne, których używam do zmywania makijażu oczu, natomiast do oczyszczania całej twarzy preferuję olejki i oliwki do demakijażu.

Dzisiaj zaprezentuję Wam 3 produkty z różnych kategorii cenowych. Każdy z nich stosujemy w ten sam sposób- na dłoń wylewamy niewielką ilość produktu, następnie nakładamy go na twarz, masujemy buzię okrężnymi ruchami przez ok 30 sekund i zmywamy.

Oto nasza demakijażowa ekipa:

Ziaja, ulga, kremowy olejek myjący do twarzy i ciała:

IMG_0257

IMG_0254

  • Pojemność: 200ml
  • Cena: 7.90zł
  • Wydajność: Przyzwoita- po 3 tygodniach zużyłam 1/3 butelki
  • Moja opinia: Dla mnie to produkt bez wad. Delikatnie pachnie, skutecznie pozbywa się makijażu, nie zostawia uczucia tłustej cery. Do tego ma dużą pojemność ( jak na olejek) no i kosztuje 7.90zł. Nie mam wątpliwości, że będę do niego wracać!
  • Ocena: 5/5 , design ma może niezbyt ciekawy, ale za 7.90zł nie będę się czepiać. Z całego serca polecam!

Mac, cleanse off oil

IMG_0274

IMG_0281

  • Pojemność: 150ml
  • Cena: 110zł
  • Wydajność: Genialna! Przez 3 miesiące zużyłam zaledwie 1/3 butelki.
  • Moja opinia: Olejek jest rewelacyjny! Wystarczy zaledwie jedna pompka na wykonanie demakijażu całej buzi. Raz zmyłam nim oczy i pomimo, że nie znoszę uczucia tłustości wokół nich to muszę przyznać, że cienie, tusz i kredka rozpuściły się w kilka sekund. Łatwy do zmycia.
  • Ocena: 4,5/5 , jedyny minus to wysoka cena

Sephora, supreme cleansing oil:

IMG_0258

IMG_0268

  • Pojemność: 190ml
  • Cena: ok 40zł
  • Wydajność: Przyzwoita- 1 butelka starcza na ok 3 miesiące używania
  • Moja opinia: Stosowanie tego olejku przypomina mi zmywanie makijażu oliwą z oliwek- olejek jest bardzo tłusty, rozmazuje makijaż po twarzy, a jego zmycie bez użycia ściereczki muślinowej graniczy z cudem. Głównym składnikiem jest olej mineralny, którego na swej buzi nie toleruję. Jeśli po jego użyciu nie oczyścimy twarzy żelem do mycia to wysyp grudek i przyszczy murowany! (Oczywiście w przypadku osób, których cera ma skłonności do zapychania się). Byłam kiedyś szczęśliwą posiadaczką poprzedniej wersji (w różowej butelce), z której byłam bardzo zadowolona. Zielona wersja to jej marna kopia. Plusy? Na pewno zapach, pojemność i więcej naprawdę nie jestem w stanie wymyślić.
  • Ocena: 2/5, uciekaj od niego!!!

Koniecznie napiszcie jakie są Wasze ulubione produkty do demakijażu i czy miałyście okazję używać któregoś z opisanych przeze mnie produktów?

I pamiętajcie- mops Maksymilian patrzy czy robicie demakijaż przed snem!

IMG_0293Pozdrawiam,

callmeblondieee

Obraz 105

Clarisonic mia 2, mam cię!

Uroda

Heeej kochani!

Mam nadzieję, że weekend upływa Wam pod znakiem odpoczynku i że zbieracie siły na nadchodzący tydzień ♥︎

Dzisiaj przyszedł czas na ogłoszenie, że znowu moje małe marzenie się spełniło! Chyba byłam grzeczna   (nie chyba, tylko na pewno!) i gwiazdor zawitał do mnie zdecydowanie wcześniej niż normalnie ma w zwyczaju.  W rolę tego przesympatycznego pana z długą brodą wcieliła się A. (której aparycja nie jest nawet odrobinę zbliżona do wyżej wymienionego osobnika). Z tego miejsca dziękuję Ci kochana raz jeszcze za Twoją serdeczność! Pominę jednak moje zachowanie, po tym jak przeczytałam wiadomość od A., gdzie zaproponowała mi pomoc w zakupie mojego wymarzonego sprzętu z 40% zniżką, choć nie mam wątpliwości, że filmik z tego wydarzenia, byłby hitem!

Z przyjemnością przedstawiam Wam Clarisonic mia 2!

Obraz 273

Obraz 279

Obraz 277

Clarisonic mia 2 to soniczna szczoteczka do oczyszczania cery, która wykonuje ponad 300 ruchów oscylacyjnych/sek. Szczoteczka podzielona jest na dwie części- wewnętrzną, która wbrew pozorom nie obraca się, a wykonuje ruch w przód i tył oraz zewnętrzną, której włosie jest nieruchome, dzięki czemu mieszanka wody i produktu do oczyszczania twarzy nie jest rozpryskiwana w niekontrolowany sposób.

Wg producenta szczoteczka oczyszcza skórę 6 x dokładniej niż jesteśmy to w stanie zrobić przy użyciu samych dłoni, dlatego też pory stają się oczyszczone, zmarszczki zmniejszone,  a skóra jest w stanie lepiej wchłonąć składniki zawarte w produktach pielęgnacyjnych nakładanych po jej oczyszczeniu.

W odróżnieniu od poprzedniej wersji, Clarisonic mia 2 jest wyposażony w dwie prędkości drgania główki oraz minutowy timer, dzięki któremu wiadomo, że przyszedł czas na oczyszczanie kolejnej części twarzy.20 sekund poświęcamy na oczyszczanie nosa i brody, kolejne 20 na czoło, a pozostałe 10 na każdy z policzków. Po upływie minuty urządzenie się wyłącza.

Co wchodzi w skład zakupionego przeze mnie zestawu?

  1. Clarisonic mia 2  (Szok! Dobrze, że o nim nie zapomnieli;)
  2. Delikatna szczoteczka sensitive (do wszystkich rodzajów skóry)
  3. Ładowarka pLink
  4. Łagodny żel do mycia twarzy o poj. 30ml
  5. Etui podróżne

Obraz 259

Obraz 265

Obraz 290

Producent zapewnia, że Clarisonic odmieni stan skóry. Do tego stopnia jest pewien działania swojego wyrobu, że gwarantuje zwrot pieniędzy (do 30 dni od dnia zakupu) w razie gdy nie spełni on oczekiwań klienta. Nie wiadomo jednak jak tak kwestia wygląda w praktyce, ale mam nadzieję, że nie będzie mi to dane sprawdzać;)

Jakie są moje pierwsze wrażenia?

Jak tylko mój sprzęt się w końcu naładował, dodam, że było to po długich 24 godzinach, przystąpiłam do testów. Makijaż oczu zmyłam płynem micelarnym Bioderma Sensibio, a twarz oczyściłam przy pomocy kremowego olejku do demakijażu i mycia twarzy Ziaja ulga. Clarisonic zmoczyłam wodą, na środek szczoteczki wylałam kroplę żelu Clinique oily skin formula i przystąpiłam do rytuału. Jakie było moje zdziwienie gdy po 60 sekundach zobaczyłam na szczoteczce resztki makijażu, a fuuu! Deklaracja producenta, jakoby urządzenie znacznie skuteczniej oczyszczało skórę niż przy użyciu samych dłoni jest jak najbardziej prawdziwe.  Czy moja buzia jest aż 6 x gładsza i bardziej oczyszczona to ciężko mi to ocenić. Czy moje pory i zmarszczki będą zmniejszone? Zmarszczki na pewno nie, bo póki co ich nie posiadam, ale czyste i malutkie pory poproszę!

Za kilka tygodni zapraszam na dokładną recenzję oraz filmik z demonstracją działania mojego nowego białego przyjaciela. Wtedy będę Wam w stanie powiedzieć czy warto było wydać na niego 378zł (cena regularna w Perfumerii Sephora to 629zł).

Jeśli któraś z Was jest szczęśliwą posiadaczką Clarisonic mia, mia 2 lub plus to koniecznie dajcie znać czy jesteście zadowolone z zakupu i jakie zmiany na swojej buzi zaobserwowałyście! 😉

Teraz czas na spanko, więc  spokojnej nocy życzę! Miłego poniedziałku i całego tygodnia kochane i kochani!

Pozdrawiam,

Callmeblondieee

Obraz 105

Ps.

Dziękuję Wam za wsparcie, jesteście najlepsi!