#6_months_worth_of_EMPTIES // I'm done with the SHOPPING BAN //

BEBEAUTY, BIELENDA, CHANEL, LANCOME, SEPHORA, THE BODY SHOP, Uroda

TAK! Nadal nie mogę uwierzyć, że tego dokonałam! Wraz z początkiem nowego roku podjęłam się bowiem wyzwania, w założeniu którego, już po upływie sześciu miesięcy moja urodowa filozofia miała zostać przewartościowana. Gdzieś na drodze naturalnego rozwoju bloga, zgromadziłam więcej produktów, aniżeli wymagałaby tego aktualna makijażowa bądź pielęgnacyjna rutyna. Nigdy nie dążyłam do sytuacji, w której otoczona byłabym ogromem materialnych dóbr. Od zawsze stawiałam natomiast na wysoką ich jakość i dopasowanie do moich potrzeb. Dlatego też, aby powrócić na dobre tory podjęłam się wyzwania, którego głównym założeniem był totalny SHOPPING BAN! Przyznaję, że w pierwszym kwartale trzymałam się go w 100%. W drugim zaś wyjątek od reguły zrobiłam w kilku przypadkach, kiedy to zapasy w danej kategorii uległy zniwelowaniu. Po 6 miesiącach od rozpoczęcia projektu, z dumą oznajmiam, iż AKCJA MINIMALIZACJA została zakończona, a PROJEKT DENKO zaliczony! W połączeniu z niewielkich rozmiarów (zorganizowaną przeze mnie) aukcją, uzyskałam naprawdę zadowalające efekty ♥︎. 

✤✤✤

YES! I still can’t believe I did it either! (I thought that was the only proper opening sentence) With the beginning of the new year, I took on the challenge that, after six months, my beauty philosophy was to be re-evaluated. Somewhere along the way of the natural development of the blog, I have accumulated more products than would be required by the current makeup or beauty routine. I have never aspired to a situation in which I would be surrounded by the bulk of material goods. However, I always put on high quality and matching to my needs. Therefore, to return to the good track I took up the challenge, the main purpose was total SHOPPING BAN! I admit that in the first quarter I kept it 100%. And in the second exception, I have done the rule in a few cases, when stocks in a given category have been knocked down. After 6 months from the start of the project, I am proud to announce that the MINIMIZATION ACTION has been completed and the EMPTIES PROJECT is done! In conjunction with the small (organized by me) auction, I got really satisfactory results ♥.

BeBeauty Acetone-Free Nail Polish Remover

BeBeauty Nail Polish Remover (Protect)

Kuszenie zmysłów zapachem pozostawiam flakonowi perfum. Działania ochronnego oczekuję od stosowanych kroków w pielęgnacji. Od zmywacza do paznokci wymagam natomiast, aby wyróżniał się zaledwie jedną, choć niezwykle ważną cechą → skutecznością. Produkt sygnowany logo BeBeauty w tym aspekcie nie zawodzi i ze swojego głównego zadania, tj. dokładnego usuwania lakieru z płytki paznokcia, wywiązuje się doskonale. Skutecznie zmywa nawet ciemne odcienie lakieru, nie rozmazując go i nie dostarczając tym samym dodatkowej pracy. Zawartość nawilżającej gliceryny i natłuszczającego oleju kokosowego uznać można za wartość dodaną, choć przy konfrontacji z obsuszającym octanem etylu, gdzieś owe ochronne działanie umyka. Jednak wyśmienita skuteczność połączona z wygodnym, niezwykle funkcjonalnym opakowaniem i niską ceną (6PLN/150ML) sprawia, iż trudno konkurentom będzie go zdetronizować!

♥︎♥︎♥︎♥︎ i pół / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

The temptation of the senses with the fragrance I leave the bottle of perfume. Protective effect I expect from the steps taken in care. From the nail remover, however, I expect to stand out as one of the most important features of → effectiveness. BeBeauty signed logo product, in this aspect, does not disappoint, and with its main task, which is the exact removal of lacquer from the nail plate, performs perfectly. It effectively clears even dark shades of lacquer, without smearing it and not providing additional work. The content of moisturizing glycerol and oiling coconut oil can be considered as an added value, although when confronted with the drying ethyl acetate, some of this protective action escapes. However, excellent performance combined with convenient, extremely functional packaging and low price (6PLN / 150ML) makes it difficult for competitors to beat! 

♥︎♥︎♥︎♥︎ and a half / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

Miss Sporty Lasting Color Gel Shine in 552

Miss Sporty Lasting Color Gel Shine (552)

Coś w jego intensywnie różanym odcieniu (552) jest przyciągającego do tego stopnia, że przed długie tygodnie nawet nie myślałam o zmianie. Niewielkiej pojemności buteleczka, jednakże opróżniona do cna jest tego doskonałym świadectwem. Na wyróżnienie zasługuje jego szeroki pędzelek, odpowiednia (ani zbyt lejąca, ani zbyt gęsta) formuła, pełne krycie już przy drugiej warstwie, dobre utrzymywanie się na płytce paznokcia, a także niska cena (6.99PLN/7ML). Te cechy pozwoliły marce Miss Sporty, w moim prywatnym rankingu, uplasować się na pozycji lidera drogeryjnych lakierów.

♥︎♥︎♥︎♥︎ i pół / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

Something in its intensely rose shade (552) is so attractive that for long weeks I did not even think about change. The small capacity of the bottle, however emptied to the end, is a perfect testimony. Worth mentioning is its wide brush, suitable (neither too sloping, nor too thick) formula, full covering already on the second layer, good maintenance on the nail plate, and also low price (6.99PLN / 7ML). These qualities have allowed the Miss Sporty brand, in my private ranking, to rank as a leader in the drugstore’s lacquer.

♥︎♥︎♥︎♥︎ and a half / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

Sephora Moisturizing Hand Cream in Cotton Flower

Sephora Moisturizing Hand Cream (Cotton Flower)

Wzbogacony ekstraktem z kwiatów bawełny, w założeniu delikatnie perfumowany krem do rąk, nawilża i chroni skórę bez oblepiania jej tłustym filmem. Pozostawia skórę miękką i nawilżoną przez cały dzień. Przez długie godziny towarzyszy jej także obezwładniający zapach, który z biegiem dnia staje się jednak męczący. Pomimo przyjemnych doznań nie kupię go ponownie, gdyż w tej cenie ( 19PLN/50ML) mogę znaleźć krem o podobnym działaniu pielęgnacyjnym i znacznie łaskawszym dla nosa zapachu. 

♥︎♥︎♥︎ i pół / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

Enriched with cotton flower extract, this (in the premise) lightly scented hand cream moisturizes and protects the skin without leaving an oily film. Leaves skin soft and moisturized all day long. For long hours it is accompanied by a disabling scent, which in the course of the day becomes tiring. Despite the pleasant experience, I will not buy it again, cause for this price (PLN / 50ML) I can find a cream with similar care properties and much nicer smell for the nose.

♥︎♥︎♥︎ and a half / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

Lip Smacker in Cotton Candy & Bebe Intensive Care Lip Balms

Lip Smacker (Cotton Candy) & Bebe Young Care (Intensive Care)

Żałuję, że wyraz mojej twarzy przy pierwszej styczności z owymi balsamami ochronnymi nie został utrwalony. Po pierwszym z nich (Lip Smacker) spodziewałam się jedynie słodkiego zapachu i/lub smaku stworzonego na wzór niemiłosiernie słodkiej waty cukrowej. Po drugim zaś (Bebe Young Care) prawdziwego działania pielęgnacyjnego dla moich warg. Jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że Lip Smacker (11.90PLN/4G) nie tylko dba o zapewnienie wrażeń zapachowych i smakowych, ale także o nawilżenie i zregenerowanie spierzchniętych ust. Zagłębiwszy się w jego skład przeszedł on moje najśmielsze oczekiwania, bowiem naturalne oleje (rycynowy, sezamowy czy sojowy) kryją się już na jego początku, a dobroczynne ekstrakty plasują się tuż za nimi. Co natomiast kryje w swoim sztyfcie balsam Bebe Young Care (8.99PLN/4.9G)? Za wyjątkiem syntetycznych wosków, nic co mogłoby przyczynić się do faktycznego polepszenia stanu warg. Cudowne opakowanie i zawartość filtra ochronnego o faktorze 6 to jedyne zalety, które jestem w stanie wymienić. Dla świadomego swoich potrzeb konsumenta to zdecydowanie zbyt mało!

♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎ / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎   &  ♥︎♥︎ / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

I regret that the expression on my face at first contact with these protective balms was not fixed. After the first one (Lip Smacker) I expected only the sweet smell and / or the taste of the sweet-mulled sugar candy. After the second (Bebe Young Care) genuine care for my lips. What a surprise it was for me, when it turned out that Lip Smacker (11.90PLN / 4G) not only cares for fragrances and flavors, but also for moisturizing and revitalizing of chapped lips. Having settled into its composition, it passed my wildest expectations, because natural oils (castor, sesame or soy) are already hidden at its beginning, and charitable extracts are just behind them. What Bebe Young Care hides inside (8.99PLN / 4.9G)? Except for synthetic waxes, nothing that could actually improve the condition of the lips. The wonderful packaging and contents of the Factor 6 filter are the only benefits I can indicate. For the conscious consumer’s needs it is definitely not enough!

♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎ / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎   &  ♥︎♥︎ / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

Dior Addict Lip Glow Color Reviver Balm in 001

Dior Addict Lip Glow (001)

Ten balsam o pielęgnujących i uwydatniających odcień ust właściwościach darzy się uwielbieniem bądź totalną niechęcią. Wzbogacona, w olejek z luffy oraz wyciąg z mango, formuła chroni i nawilża usta na długie godziny. Moje wiecznie spierzchnięte wargi momentalnie zyskują na jego pielęgnacyjnych właściwościach. Efekt wizualny jest zaś zgoła odmienny od zadowalającego. Kolorystyczny efekt Lip Glow, dzięki zastosowanej w nim technologii Color Reviver, reaguje na poziom wilgotności ust i uwalnia swój aktywny czynnik koloryzujący. Usta w teorii soczyste i zabarwione delikatnym odcieniem, w praktyce rażą wręcz swym nachalnym odcieniem. O taki stan rzeczy trudno natomiast winić sam produkt, który stworzony jest do uwydatnienia naturalnego koloru warg. Nie zmienia to jednak faktu, że w jego stronę na pewno nie spojrzę ponownie.

♥︎♥︎♥︎ i pół / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

This balm with nourishing and enhancing lip shade properties can be worshiped or total dislike. Enriched with luffy oil and mango extract formula protects and moisturizes your lips for long hours. My ever-chapped lips immediately gain on his grooming qualities. The visual effect is completely different from the satisfactory one. The Lip Glow color toner, thanks to its Color Reviver technology, reacts to humidity levels and releases its active coloring agent. In the theory juicy and tinged with a delicate shade, in practice blatantly its intrusive shade. It is difficult to blame the product itself, which is created to enhance the natural color of the lips. But it does not change the fact that in his direction I will certainly not look again.

♥︎♥︎♥︎ and a half / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

Lancome Teint Miracle Foundation in 005

Lancôme Teint Miracle (005)

Najlepszy ♥︎. Od lat i na lata! Lata bowiem mijają, a kiedy tylko w obecnie stosowanej buteleczce, podkładu zostaje na dnie, w pogotowiu czeka już kolejna. Do zerwania relacji nie jest mnie w stanie zmusić ani stale rosnąca cena, ani okresowe problemy z dostępnością koloru. Ten blask, który bije ze skóry, ta podkreślona naturalność z delikatnie zakrytymi niedoskonałościami, a wreszcie idealny, niemal mleczny odcień. Owe cechy wyróżniają mój ♥︎ Teint Miracle (179PLN/30ML) na tle konkurentów. Choć to niekwestionowany ideał, dopuszczam się jednak cyklicznych zdrad. W letnim sezonie, kiedy moja cera złapie nieco kolorytu, chętnie testuję nowości i zaspokajam swój nienasycony kosmetyczny apetyt. Obecnie sięgam po #FoundationDrops marki GOSH (002).

♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎  / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

Best ♥. Over the years and for the years! Years are passing, and as soon as the current bottle is used, the undercoat stays at the bottom, ready to wait another. I can not force myself to break the relationship, or ever-increasing price, or periodic problems with the availability of color. This glow that beats skin, emphasizes its naturalness with gently covered imperfections, and finally a perfect, almost milky shade. These features distinguish my ♥ ︎ Teint Miracle against the background of competitors. Although this is an unquestioned ideal, I do, however, cyclic betrayal. In the summer season, when my complexion catches a bit of color, I am happy to test new products and satisfy my insatiable cosmetic appetite. I am currently using #FoundationDrops by GOSH (002).

♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎  / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

Bobbi Brown Nude Finish Illuminating Powder in Porcelain

Bobbi Brown Nude Finish Illuminating Powder (Porcelain)

Skandalicznie wysoka cena skorelowana ze skandalicznie niewielką gramaturą produktu (229PLN/6.6G) nie jest największym problemem, z jakim mamy do czynienia. Jest nim bowiem moje skandaliczne podejście. Nie tylko nie żałuję zakupu cudownego pudru z gamy Nude Finish, ale mam zamiar uczynić to ponownie! To jedyny puder, za wyjątkiem ♥ ︎ kulek od Guerlain, który  warto mieć w swojej kosmetyczce. To produkt błyskawicznie udoskonalający i rozpromieniający cerę. Wygładza ją, wyrównuje koloryt i usuwa oznaki zmęczenia. Cudo w skandalicznie wysokiej cenie i skandalicznie niewielkiej ilości.  Jednak ♥ nie sługa!

♥︎♥︎♥︎♥︎ i pół  / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

The scandalously high price correlated with the scandalously small product weight (229PLN / 6.6G) is not the biggest problem we need to face. It is my scandalous approach. Not only I did not regret buying a wonderful powder from the Nude Finish range, but I’m going to do it again! It’s the only powder, except for ♥ ︎ Guerlain pearls, which you should have in your cosmetics pouch. This product instantly improves and brightens the complexion. It smoothes it out, balances color and removes the signs of fatigue. Cuddy in a scandalously high price and scandalously small amount. However, ♥ not servant!

♥︎♥︎♥︎♥︎ and a half / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

Chanel Cleansing Milk Balance + Anti Pollution Face and Eyes

Chanel Cleansing Milk (Balance + Anti-Polution)

Nie mam w zwyczaju negatywnie wypowiadać się na temat produktów, które otrzymałam w prezencie od bliskich mi osób. Doceniam nawet drobne gesty i nie chcę sprawiać niepotrzebnej przykrości. Kiedy jednak mowa o publikacjach na blogu nie mam litości względem nich. Bez względu czy za daną rzecz zapłaciłam korzystając z własnych środków, otrzymałam w prezencie bądź do przetestowania przez markę bądź reprezentującą ją agencję → #nomercy! W kwestii delikatnego mleczka z asortymentu marki Chanel mam do napisania jedynie kilkanaście słów układających się w prosty przekaz. Parafina, będąca jednym z najtańszych odpadów powstałych w wyniku przeróbki ropy naftowej, nie powinna nawet marzyć o tym, aby znaleźć się na czołowym miejscu składu produktu tej marki. Dlatego też trudno mi wypowiadać się w temacie właściwości pielęgnacyjnych owego mleczka. Owszem, ze swych podstawowych funkcji, a więc zmywania makijażu twarzy oraz oczu wywiązuje się przyzwoicie, jednak z pewnością nie na tyle, aby istniała konieczność płacenia za niego cholernie wygórowanej ceny (199PLN/150ML).

♥︎♥︎ / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

I do not have the habit of negatively speaking about products that are a gift from my loved ones. I appreciate even minor gestures and I do not want unnecessary hardship. But when talking about blog posts I have no mercy on them. Regardless of whether I’ve paid for the item with my own funds, I received a gift or test by the brand or agency representing it → #nomercy! In terms of milk from the Chanel range I have to write a few dozen words that make up a simple message. Mineral oil, which is the cheapest waste generated by the processing of crude oil, is not even dreaming of achieving this at the front of the line. Therefore, we should carefully look at the properties of the care of this milk. Of course, its basic functions, such as facial and eye make-up removal are decent, but certainly not enough to pay a damn high price (199PLN / 150ML).

♥︎♥︎ / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

The Body Shop Seaweed Gel-Wash & Toner

The Body Shop Seaweed Deep Cleansing Gel Wash & Oil-Balancing Toner 

Kiedy daję mojej skórze odpocząć od długoletnich ulubieńców (Clinique) wracam do tych, którzy przed laty skradli moje serce. O algowej linii marki The Body Shop z pewnością mogę tak powiedzieć! Lata mijają, a ona nadal wyśmienicie wpisuje się w potrzeby mojej cery. Myjący żel (45.90PLN/125ML) bez dodatku mydła usuwa resztki makijażu, dogłębnie oczyszcza i ściąga pory, nie powodując przesuszenia cery. Cudownie ją odświeża, a jego morski zapach pobudza do działania! Bezalkoholowy tonik (45.90PLN/250ml) przywraca skórze odpowiedni poziom pH i pozytywnie wpływa na wchłanianie substancji aktywnych stosowanych w ramach kolejnych kroków pielęgnacji.

♥︎♥︎♥︎♥︎ / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎  &  ♥︎♥︎♥︎♥︎ / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

When I give my skin a rest from longtime favorites (from Clinique’s range) I go back to those who stole my heart years ago. About the SEAWEED line of The Body Shop I can certainly say that! Years pass, and it is still perfectly suited to the needs of my complexion. A cleansing gel (45.90PLN/125ML) without soap removes makeup remnants, deeply cleanses and tightens pores without causing skin to dry. Wonderfully refreshes and it’s sea scent stimulates into action! Non-alcoholic tonic (45.90PLN/250ml) restores the skin to the right pH level and positively affects the absorption of active ingredients used in the subsequent care steps.

♥︎♥︎♥︎♥︎ / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎  &  ♥︎♥︎♥︎♥︎ / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

Isana Young Express Bi-Phase Eye Make-up Remover

Isana Young Express Make-up Remover for Eyes

Ten, wzbogacony o sok z liści aloesu oraz panthenol, dwufazowy płyn do demakijażu oczu (7PLN/125ML) jest wyśmienitym produktem do usuwania maskary o tradycyjnej bądź przedłużonej trwałości. Faza koloru jasnofioletowego zawiera łagodzący olejek, który odpowiedzialny jest za rozpuszczenie tuszu, a bezbarwna za odświeżenie obszaru wokół oczu. Dla moich ekstremalnie wrażliwych okolic jest jednak niewystarczająco delikatny, jednak jeśli nie borykacie się z podobnym problemem to jego przetestowanie gorąco rekomenduję!

♥︎♥︎♥︎♥︎ / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

This, enriched with aloe leaf juice and panthenol, biphase eye make-up remover (7PLN / 125ML) is an excellent product for removing traditional or extended durability.  The light purple color phase contains a soothing oil that is responsible for dissolving the ink, and colorless to refresh the area around the eyes. For my extremely sensitive area, however, it is not sufficiently delicate, but if you are not struggling with a similar problem then its testing is highly recommended!

♥︎♥︎♥︎♥︎ / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

Bielenda Rose Care Light Rose Oil & Hydrating Rose Cream

Bielenda Rose Care (Light Rose Oil) & Rose Cream (Day & Night)

Cudownemu olejkowi Light Rose Oil (24.99PLN/15ML), przeznaczonemu do wieczornej pielęgnacji skóry wrażliwej, delikatnej i skłonnej do podrażnień, swą ♥︎ wyznawałam już wielokrotnie. Ze względu na zawarte w nim połączenie olejków (bowiem oprócz różanego znajdziemy także ten z pestek brzoskwini, orzechów macadamia, ryżu, nasion czarnej porzeczki oraz malin) wykazuje wszechstronne działanie. Jako posiadaczka cery mieszanej, a więc wymagającej specjalnej troski, chwalę sobie jego kompleksową opiekę. O efektach, na które możecie liczyć, przy jego regularnym stosowaniu, wspominałam już w ramach dedykowanej recenzji, do której głębienia zachęcam TU. Zachwycona jego cudownymi właściwościami, niemalże mimochodem sięgnęłam po pozostałe produkty z różanej linii marki Bielenda. Nawilżający krem różany (16.99PLN/50ML), z miejsca rozkochał mnie w sobie swoją konsystencją. Leciutka, balansująca na granicy delikatnego kremu i roztapiającego się pod wpływem ciepła dłoni żelu. Idealna do stosowania w ramach porannej pielęgnacji, bowiem momentalnie się wchłaniająca i zapewniająca doskonałą bazę pod makijaż. Stanowi idealne wyważenie, kiedy mowa o zapewnieniu solidnej dawki nawilżenia i delikatnego zmatowienia. Nie odnotowałam natomiast, tak chętnie opisywanego przez producenta, działania łagodzącego.

♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎ / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎   &  ♥︎♥︎♥︎♥︎ / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

To this wonderful Light Rose Oil (24.99PLN/15ML), designed for the evening care of sensitive, delicate and prone to irritation skin, my ♥ I have professed many times. Due to the combination of essential oils (in addition to roses we can also find peach seeds, macadamia nuts, rice, black currant seeds and raspberries) shows a versatile action. As a mixed-skin owner, and therefore requiring special care, I praise his comprehensive care. About the effects you can count on its regular use, I have already mentioned in a dedicated review, to which I deeply encourage HERE. Delighted by its wonderful properties, I casually approached the other products from the Rose Bielenda line. The moisturizing rose cream (16.99PLN/50ML), from the place I loved it with its consistency. A lavender, balancing on the edge of delicate cream and melting under the warm hand of the gel. Ideal for use in morning care, as it is immediately absorbed and provides a perfect base for make-up. It is a perfect balance when it comes to providing a solid dose of moisturizing and delicate matting. However, I did not notice, so readily described by the manufacturer, soothing action.

♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎ / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎   &  ♥︎♥︎♥︎♥︎ / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

Bielenda Rose Care Soothing Rose Water 3in1

Bielenda, Soothing Rose Water (3in1)

Na fali zachwytu nad produktami wchodzącymi w skład różanej linii marki Bielenda, popłynęłam jak szalona! Nie mogłam jednak oprzeć się wypróbowaniu kojącej wody różanej (12.99PLN/200ML), której zadaniem jest łagodne, aczkolwiek skuteczne oczyszczenie skóry z uprzednio zastosowanych kosmetyków do makijażu. Za sprawą wody różanej , panthenolu i kwasu hialuronowego, kojący płyn ma tonizować, łagodzić, zapewniać skórze miękkość i uczucie komfortu. Przyznaję, że z postawionych mu zadań wywiązuje się znakomicie, szczególnie kiedy mowa o demakijażu twarzy. Okolice oczu, zwłaszcza tak wymagające jak moje, a więc wykazujące cechy przesuszenia i podrażnienia, od płynu micelarnego oczekują niezwykłej delikatności. Tej niestety zabrakło, choć mimo to produkt uznaję za godny uwagi.

♥︎♥︎♥︎ i pół / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

On the wave of delight over the products of the Bielenda’s Rose Care Line, I sailed like crazy! But I could not resist trying soothing rose water (12.99PLN / 200ML), whose task is to gentle, although effective cleansing of the skin from the previously applied make-up. With rose water, panthenol and hyaluronic acid, soothing water is toned down, soothed, softened skin and left comfortable feeling. I admit that the tasks he performs are excellent, especially when it comes to facial cleansing. The eye area, especially as demanding as mine, and so showing the features of dryness and irritation, from the micellar water expect extreme delicacy. This unfortunately ran out, although despite this I consider it as a noteworthy.

♥︎♥︎♥︎ and a half / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

Bobbi Brown Extra Eye Repair Cream

Bobbi Brown Extra Eye Repair Cream

Stosowanie kremu pod oczy, dla jednych kobiet, stanowi totalnie nieuzasadnioną fanaberię, dla innych absolutną konieczność. Niestety, sama odnajduję się w ten drugiej grupie. Od kiedy pamiętam, moja skóra w tym obszarze wykazuje niespotykaną suchość oraz wrażliwość. Kremy brylujące w różnorakich rankingach, okazywały się dla mnie fatalne / przeciętne / ewentualnie zadowalające. Nigdy, aż do czasu rozpoczęcia znajomości z Extra Eye Repair Cream (315PLN/15ML), nie byłam tak zachwycona uzyskanymi efektami. Jego nadzwyczaj gęsta konsystencja i wręcz napakowana peptydami, naturalnymi olejkami oraz roślinnymi ekstraktami formuła, sprawia, że wymagającą skórę pod oczami otula niczym puchowa kołderka. Uczucie odżywienia, nawilżenia, a także widoczne wypełnienie drobnych linii, to prawdziwy cud, którego doświadczam każdego dnia. To odpowiedź celująca w potrzeby każdej kobiety borykającej się z baaardzo wymagającą skórą wokół oczu. ♥︎ od pierwszego użycia! A fakt, iż obecnie sięgam po czwarty jego słoiczek, jednoznacznie wskazuje na me niesłabnące uczucie. Niesłabnący jest również ból serca, notorycznie pojawiający się, kiedy zachodzi potrzeba zakupu kolejnego opakowania. Przyznaję, że jego cena jest totalnie zbójecka!!!

♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎ / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

Applying cream to the eyes for one woman is totally unjustified fan-made, for others absolute necessity. Unfortunately, I find myself in the second group. Since when I remember, my skin in this area shows an unusual dryness and sensitivity. Creams brilliant in various rankings, turned out to be fatal / average / possibly satisfactory. Never until I started to know the Extra Eye Repair Cream (315PLN / 15ML), I was so impressed with the obtained results. Its extremely dense consistency and even packed with peptides, natural oils and plant extracts formula, makes the demanding skin under the eyes wrapped like a down quilt. The feeling of nourishment, moisturizing, and visible filling of fine lines is the true miracle I experience every day. This answer is aimed at every woman struggling with the most painful skin around the eyes. ♥ ︎ from first use! And the fact that I’m reaching for the fourth jar in a row, it clearly shows my unmistakable feeling. The heart-ache, notorious when it comes to buying another package, is also unmatched. I admit that his price is totally robbery!!!

♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎ / ♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎

#6_months_worth_of_EMPTIES_2

PROJEKT DENKO oficjalnie uznaję za zaliczony!

Z przyjemnością przeczytam o Waszych doświadczeniach z zaprezentowanymi dzisiaj produktami.

Cudownego dnia!

♥︎

POST NIE JEST SPONSOROWANY.

WSZYSTKIE PRODUKTY ZOSTAŁY KUPIONE PRZEZE MNIE BĄDŹ OTRZYMANE W PREZENCIE (1).

✤✤✤

I’m done with the SHOPPING BAN!

#6_months_worth_of_EMPTIES oficially done! 

I will be more than happy to read about your experiences with today’s products.

Have an amazing day!

POST is NOT SPONSORED.

ALL ITEMS WERE PURCHASED BY ME OR RECEIVED AS A GIFT (1).

There are no comments, add yours