When the vest is everything ♥︎ // SALE LOOK //
Kochane ♥︎
„When the vest is everything ♥︎ the rest does not really matter”. Lata mijają, styl nabiera charakteru, a reguła ta, w mojej garderobie, wciąż tak aktualna. Kamizelka, która przez długie lata stanowiła nieodłączny element wyłącznie męskiego ubioru, w latach 20 minionego wieku, szturmem wdarła się do damskich umysłów. Za sprawą walki o równouprawnienie, kobiece stylizacje zaczęły ustępować męskiemu look’owi. Kamizelka zarzucona na białą koszulę, w otoczeniu masywnego zegarka i butów na płaskiej podeszwie, była jednoznacznym przejawem emancypacji kobiet. Choć kamizelka jest bliska mojemu sercu ze znacznie bardziej błahych powodów, niż miało to miejsce w przypadku walczących kobiet, nie wyobrażam sobie, aby mogło jej zabraknąć. Stanowi ona bowiem element garderoby, który w mig może dodać stylizacji smaczku.
Kiedy poświąteczna wyprzedaż asortymentu zalała sklepy, a moim oczom ukazała się szara kamizelka w wydaniu maxi, w obniżonej o niemal 60% (w stosunku do ceny bazowej) kwocie, wiedziałam już, że tego dnia wrócimy razem do domu ♥︎. Ten konkretny model zdobył moje zainteresowanie już w minionym sezonie. Zainteresowania nie zaskarbiła sobie jednak jego cena (359PLN). Ze względu na zastosowane surowce (46% wełny w stosunku do 54% mieszanki wiskozy i poliestru) była ona zdecydowanie zbyt wysoka. Przeznaczenia jednak nie oszukasz → finalnie trafiła w moje ręce! Uwielbiam łączyć ją z bardzo minimalistyczną bazą w postaci szarego swetra (#50%off #Peek&Cloppenburg #hellyeah!), czarnej skórzanej kurtki, gumowanych spodni w burgundowym, a dodatków w czarnym, odcieniu.
Kamizelka – Zara
Skórzana kurtka – River Island
Sweter – SET
Gumowane spodnie – Massimo Dutti
Buty – CCC
Torebka – Louis Vuitton
Nauszniki – No Name
Kolczyki – Chanel
Zegarek – Giorgio Armani
Paznokcie – NeoNail
When the vest is everything ♥︎ // SALE LOOK // na TAK czy NIE?
Czekam na Wasze komentarze!
♥︎
POST NIE JEST SPONSOROWANY.