I ♥︎ BLUEBERRY! Odżywcze masło do ciała ➤ SEPHORA ♥︎

Marki, SEPHORA, Uroda

Heeej kochane!

To, że lubuję się w produktach do pielęgnacji ciała wyróżniających się bogatą konsystencją, jest faktem niemal tak powszechnie znanym jak ten, iż nie ma dla mnie owoców, które bardziej zachwycają swym smakiem i zapachem niż borówki. I tutaj nie mogę nie dodać sprostowania, bo zaniechanie świadczyłoby o dość marnym poziomie języka angielskiego. Doskonale zdaję sobie sprawę, iż „blueberry” (z j.ang „jagoda”) to nie „bilberry” (z j.ang. „borówka”), jednak okiem wielu marek wszystko co jest czarne, ładnie się turla, rośnie na krzaczku i jest smaczne określane jest właśnie jako „blueberry”. Dlatego też dywagacje czy odżywcze masło do ciała marki Sephora, które pokochałam, pachnie bardziej borówką, jej odmianą amerykańską bądź też jagodą, pominę. Zapewniam Was, że zapach jest tak doskonale odwzorowany, że aplikując produkt na ciało macie wrażenie, że to świeżo rozgnieciony owoc, a nie efekt finalny pracy kosmetycznego koncernu.

Odżywcze masło do ciała marki Sephora dołączyło do mojej pielęgnacji zaledwie kilka dni temu i był to nasz pierwszy kontakt. Zadziwiający to fakt, szczególnie kiedy weźmiemy pod uwagę, iż jestem ogromną zwolenniczką produktów sygnowanych logo marki Sephora. Jednak dysponując określoną kwotą PLN, w celu nabycia kosmetyku jakim jest masło do ciała, zawsze swe kroki kierowałam w stronę sklepu The Body Shop. Nie ulega wątpliwości, że to właśnie tam znajdziemy absolutnie najlepsze produkty do pielęgnacji skóry suchej i wymagającej. Przypomnę, że takim właśnie typem zostałam uraczona. Każdą regułę potwierdza jednak wyjątek. Owym wyjątkiem okazała się być zmiana szaty graficznej linii Sephora, a w konsekwencji czyszczenie magazynów i wyprzedaż pozostałych produktów z poprzedniej kolekcji. Kiedy cena odżywczego masła do ciała marki Sephora z 49zł/200ml została obniżona do 22.90, doszłam do wniosku, że być może chwilowe ochłodzenie uczuć zostanie mi wybaczone. Dąsać się z pewnością nie może moja skóra, gdyż dawka pielęgnacji, którą każdego dnia jej serwuje, jest dla niej zadowalająca. Uff! 

Sephora Blueberry Nourishing Body Butter 2

Sephora Blueberry Nourishing Body Butter 3

Sephora Blueberry Nourishing Body Butter 4

Sephora Blueberry Nourishing Body Butter 5

Sephora Blueberry Nourishing Body Butter 6

PLUSY:

+ Ten zaaapach! Unoszący się aromat jest taaak rzeczywisty, że zachwyca mnie podczas każdej aplikacji produktu na ciało. Na skórze nie utrzymuje się godzinami, ale w sposób subtelny towarzyszy w ciągu dnia.

+ Wartościowy skład. W jego wnętrzu znajdziemy m.in. masło shea, olej z nasion mango, olej kokosowy, słonecznikowy, a także kilka ekstraktów roślinnych. 

+ Odżywcza moc pielęgnująca. Mimo stosunkowo lekkiej konsystencji, masło otula skórę nawilżającą i odżywiającą powłoczką. Efekt nie jest natomiast tożsamy z zaklejeniem ciała tłustą mazią, która wchłaniać się będzie dniami i nocami. 

+ Łatwa aplikacja produktu. Choć nie wszystkie konsumentki ucieszy fakt, iż produkt umieszczony jest w tej, a nie innej formie, ja odbieram to jako jego zaletę. Bez problemu możemy zużyć masło do ostatniego ml i cieszyć się nim jak najdłużej.

+ Cieszące oko opakowanie. Każdemu w ogromnej gamie zapachów towarzyszy inny jego odcień. Każdy, bez wyjątków, przepięknie będzie się prezentować we wnętrzu naszej łazienki. 

+ Folia ochronna zabezpieczająca opakowanie. Być może nie jest to najważniejszy z wymienionych przeze mnie plusów omawianego kosmetyku. Dla mnie jest jednak informacją bardzo istotną czy któraś z buszujących klientek perfumerii nie zatopiła już swych paluchów w produkcie, na zakup którego chcę się dopiero zdecydować. Folia ochronna nie tylko daje gwarancję braku ingerencji obcych paluchów w Waszym nowym odżywczym masełku do ciała, ale i jest potwierdzeniem daty przydatności produktu od otwarcia. Tutaj mamy do czynienia z 12M.

PLUSY / MINUSY:

+/- Cena. 22.90zł, a więc ta obecnie obowiązująca jak najbardziej na ?, regularna, czytaj. obejmująca produkty w nowej szacie graficznej na ?. 49zł wolałabym przeznaczyć na masło #TBS, które od zawsze i na zawsze zajmuje w moim rankingu nr 1.

Jaka jest więc moja ocena?

Bez wahania swojemu egzemplarzowi przyznaję ♥︎♥︎♥︎♥︎/♥︎♥︎♥︎♥︎♥︎, tym samym gorąco zachęcając Was do wizyty w pobliskiej Perfumerii Sephora, w celu sprawdzenia czy interesujący Was zapach odżywczego masła do ciała, w nieobowiązującej już szacie graficznej, jest jeszcze na stanie. 

Arsenał aromatów jest naprawdę szeroki, jeśli więc z borówką Wam nie po drodze, być może czekolada, kokos, kwiat bawełny bądź też truskawka czy przypadnie Wam do gustu?

Pachnącego i udanego dnia!

Buziaki ♥︎

OOTD Powder Pink & Olive 1

POST NIE JEST SPONSOROWANY.

PRODUKT ZOSTAŁ KUPIONY PRZEZE MNIE.

Ps. ♥︎ produkty marki Sephora tak jak ja? Tutaj możecie zapoznać się z info o wyprzedaży.

There are no comments, add yours