PĘDZEL NR 1 DO BRWI ➤ Sephora Must-Have Angled Liner

SEPHORA, Uroda

Heeej kochani!

Jako, że właśnie wróciłam z wizyty w rodzinnym domu, nasunęła mi się myśl, iż nigdy nie wspominałam Wam o tym, jakie cechy fizyczne ominęły mnie w rodzinnej loterii genetycznej. Cechy, które chciałabym odziedziczyć to z pewnością odporność skóry, którą posiada mój tata i ciemna oprawa oczu, którą cieszy się moja mama. Jak wiadomo stan rzeczywisty do tego wymarzonego ma się nijak. Moja skóra po zranieniu goi się tygodniami, a na brwi i rzęsy mam jedno określenie – są lichutkie. Zawsze ubolewałam nad wyglądem brwi, gdyż nie znałam produktów i akcesoriów do ich aplikacji, które zapewniłyby im dokładnie taki efekt, na jakim mi zależało. Kilka miesięcy temu odkryłam pomadę do brwi Fluidline Brow Gelcreme marki MAC, na której recenzję zapraszam TU, a kilka dni temu sprawiłam sobie pędzel nr 1 do brwi ➤ Sephora Must-Have Angled Liner.

Sephora Must- Have Angled Liner 2

Sephora Must-Have Angled Liner to pędzel, którego sama nazwa z pewnością nie łączy się nam z podkreślaniem brwi. Wychodzę jednak z założenia, że konkretna nazwa stanowi wskazówkę, a nie jedyną słuszną drogę użytkowania. Mimo, iż pędzelki do brwi stanowią w mojej kolekcji dość liczną grupę (3), żaden z nich nie zapewniał takiego stopnia precyzji aplikacji pomady, jakiej od niego wymagałam. Dlatego też nosiłam się z zakupem nowego. Jego włosie miało być stosunkowo krótkie i sztywne, tak bym bez problemu była w stanie dokładnie zaznaczyć, a właściwie wykreować dolną linię brwi, a także imitować pojedyncze włoski. Kiedy zbierałam materiały do wpisu Wiosenne nowości w Perfumerii Sephora i krążyłam między standami danych marek, na moment przycupnęłam przy tym wypełnionym pędzlami marki Sephora. Po chwili znalazłam szukany przeze mnie pędzel, który charakteryzował się ww cechami. Mój wybór padł właśnie na Sephora Must-Have Angled Liner. Intuicja nie wywiodła mnie na manowce. Okazał się on być wprost stworzonym do podkreślania brwi. Jego syntetyczne włosie pozwala na maksimum precyzji, a przy tym łatwo daje oczyścić się z nadmiaru produktu. To ważne, gdyż sumiennie czyszczenie pędzli pozwala pozostać im w naszej kolekcji, w niezmienionym stanie, przez długie lata. Kiedy dodam, że zakup tego pędzla wiązał się z kosztem 29zł, stwierdzenie, że był to najlepszy wybór, samo ciśnie mi się na usta. Co prawda, nie wyobrażam sobie, abym jego szorstkim włosiem miała wykonywać kreskę, gdyż to doznanie z pewnością nie należałoby do przyjemnych, więc jeśli myślicie o nim w kategorii pędzla wielofunkcyjnego to możecie być zawiedzione. Natomiast jeśli szukacie pędzla do brwi, który idealnie będzie współpracował z produktami w żelu czy też kremie to jego zakup serdecznie polecam!

Jestem ciekawa jakiego produktu używacie do podkreślenia swoich brwi?

Sięgacie po kredki, cienie, woski, żele czy może pomady?

Przyjemnego wieczoru!

Buziaki,

call2

POST NIE JEST SPONSOROWANY.

PĘDZEL ZOSTAŁ KUPIONY PRZEZE MNIE. 

 

♥︎ Dwufazowy płyn do demakijażu oczu Vichy Purete Thermale ♥︎

Uroda, VICHY

Heeej kochane!

Na pewno każda z Was ma wrażenie, że stojąc w kolejce po pozytywną w odbiorze cechę wyglądu bądź charakteru, zapała się na promocję 2 za 1, gdzie ta druga cecha była tą o zabarwieniu negatywnym. Ja promienną cerę, otrzymałam w komplecie z problematyczną okolicą oczu. Okolicą wiecznie opuchniętą, zasinioną, suchą i wrażliwą. Takie połączenie sprawiało, że była ona upiorna w pielęgnacji. Była, bo o niedogodnościach zapomniałam, kiedy sięgnęłam po płyn micelarny aptecznej marki Bioderma. Bioderma Sensibio H20, choć niesamowicie delikatna i efektywna to jednak nie została stworzona do radzenia sobie z produktami charakteryzującymi się szaloną trwałością. Do zadań specjalnych od zawsze polecane były płyny na bazie olejku, który rozpuszcza makijaż w tempie ekspresowym. Problem w tym, że każdy z testowanych, niezależnie od swojej ceny, zalepiał moje oczy obślizgłą warstwą olejku, a w gratisie podrażniał oczy i przesuszał skórę wokół nich. Niedawno zrobiłam jednak kolejne podejście i zdecydowałam się na zakup dwufazowego płynu do demakijażu oczu Vichy Purete Thermale

Vichy Purete Thermale Dwufazowy płyn do demakijażu oczu 3

Dwufazowy płyn Vichy Purete Thermale to pierwszy, w ramach gamy dermokosmetyków, preparat przeznaczony do demakijażu wodoodpornego makijażu, który stworzony został z myślą o posiadaczkach ekstremalnie wrażliwych oczu. Jego zadaniem jest szybkie i efektywne usunięcie makijażu bez konieczności pocierania oczu. Ponadto ma chronić i wzmacniać rzęsy, a także przeciwdziałać ich wypadaniu. Wydaje się Wam, że taki produkt to ideał wykreowany tylko na potrzeby reklamy? Moje oczy są w tej kwestii zgodne ➤ to bez dwóch zdań najlepszy dwufazowy płyn do demakijażu oczu z jakim miały styczność!

Dwufazowy płyn do demakijażu oczu Vichy Purete Thermale to odpowiedź na wszystkie potrzeby mojej skóry w tej okolicy. Doskonale radzi sobie z usuwaniem kosmetyków o przedłużonej trwałości. O dziwo, mimo swej dwufazowej formuły, nie zostawia na powiekach tłustej warstwy, a oczom nie funduje mglistego postrzegania świata przez kilka minut. Daleka byłabym od twierdzenia, iż wykazuje działanie wzmacniające rzęsy. Natomiast biorąc pod uwagę, że demakijaż oczu odbywa się bez pocierania tej jakże wrażliwej okolicy, a więc i rzęs, na pewno nie przyczynia się do wzmożonego ich wypadania. A to, jak pokazuje moje doświadczenie, już naprawdę dużo. Naprawdę nie jestem w stanie wymienić nawet jednego negatywnego aspektu stosowania tego produktu, gdyż zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Piorunująca jest niestety także jego cena (ok 35zł/150ml), która w połączeniu z niezbyt powalającą wydajnością może, przy codziennym stosowaniu, mocno doskwierać. W mojej ocenie posłuży na okres nie dłuższy niż 4/5 tygodni.

Jeśli jesteście zadowolone z obecnie stosowanego produktu do demakijażu, a Wasze oczy nie należą do tych ekstremalnie wrażliwych i macie zdecydowanie lepszy sposób na spożytkowanie tych 30 kilku zł to eksperymentów na tym polu bym nie polecała. Natomiast jeśli okolica oczu jest u Was tak problematyczna jak moja, przy tym sięgacie po produkty do makijażu o przedłużonej trwałości i macie problem z ich usunięciem to jestem pewna, że dwufazowy płyn do demakijażu oczu Vichy Purete Thermale stanie się Waszym ogromnym ulubieńcem ♥︎♥︎♥︎.

Dla mnie to najlepszy produkt w swojej kategorii i mimo zbójeckiej ceny nie poprzestanę na jego jednym opakowaniu.

A Wy miałyście już przyjemność włączyć go do wieczornej pielęgnacji swojej cery czy po produkt tego typu nie musicie sięgać?

Przyjemnego wieczoru!

Buziaki,

call2

POST NIE JEST SPONSOROWANY.

PRODUKT ZOSTAŁ KUPIONY PRZEZE MNIE.

 

Wiosenne nowości z Perfumerii Sephora ➤ TOP 6

SEPHORA, Uroda

Heeej kochani!

Dzisiaj wodzona na pokuszenie, buszowałam w Perfumerii Sephora, aby przygotować dla Was wpis dotyczący wiosennych nowości makijażowych. Mimo, iż od pierwszego dnia kolejnej pory roku dzieli nas jeszcze kilka tygodni to po przekroczeniu progu sklepu momentalnie udzielił mi się wiosenny klimat. To z pewnością zasługa wspaniale wyeksponowanych kolekcji, które dopiero co zostały wypuszczone. Niemal nietknięte testery z doskonale widoczną fakturą produktów, piękne opakowania, żywe odcienie i wszechogarniające rozświetlenie. To wszystko wskazywać może na to, iż nadchodząca wiosna wniesie powiew świeżości do codziennego makijażu. Choć byłam pewna, że po zapoznaniu się ze znaczną częścią nowości on-line, przyglądanie się im z bliska niewiele wniesie do grona faworytów to jednak nieco zmodyfikowałam ich początkową listę.

Największym pozytywnym zaskoczeniem okazała się być najnowsza, trzecia już z czekoladowej serii, paletka Chocolate Bon Bons od marki Too Faced. Tak, jak do tej pory zawsze otwarcie przyznawałam, że żadna marka nie jest w stanie skusić mnie na zakup gotowej palety cieni, tak teraz przyszedł czas na zmianę frontu. Nie spodziewałam się, że Chocolate Bon Bons tak doskonale wpisze się w mój gust. Pewnie dlatego, że w ramach 16 dostępnych w niej cieni, znajduje się nadspodziewanie wiele o wykończeniu matowym, natomiast te perłowe nie przenoszą nas w czasy dyskotek szkolnych z lat 90. W palecie nie uświadczymy obecności ani jednego cienia, który na pierwszy rzut oka mógłby zostać skreślony przez swój odcień. Ponadto cienie mają bardzo kremową konsystencję i wyróżniają się pigmentacją. Uważam, iż każda z dotychczas wypuszczonych na rynek paletek Naked od Urban Decay powinna zawstydzona schować się do swojego opakowania i już w nim pozostać. Too Faced Chocolate Bon Bons to idealny prezent dla kobiety życia, więc jeśli mojego bloga podczytuje właśnie zbłąkany osobnik płci męskiej to podpowiadam ➤ z takiego prezentu (czy to z okazji Walentynek czy Dnia Kobiet) ucieszy się każda z nas. Nawet tandetne opakowanie zejdzie wtedy na drugi plan. 

NOWOŚCI z Perfumerii Sephora

Pozostałe 5 (6) produktów to także te, na które waaarto zwrócić uwagę. Cała blogosfera od tygodni ekscytuje się nowymi, iście niebiańskimi pudrami rozświetlającymi Diorskin Nude Air Glowing Gardens marki Dior. Mimo, iż ich cena zwala z nóg, naprawdę są warte grzechu. Odcień 001 Glowing Pink pokochają wielbicielki beżowo – różowej, a 002 Glowing Nude złotej tafli na szczytach kości policzkowych. Na baczności powinny się mieć także te z nas, dla których największych smaczkiem każdej kolekcji są produkty do ust. Wiosenne kolekcje obfitowały głównie w te do ich odpowiedniej pielęgnacji. Dwie najciekawsze moim zdaniem nowości to Mister Gentlebalm od Givenchy oraz nowy odcień (005 Lilac) uwielbianego balsamu Lip Glow od Dior. Zadaniem obu jest nawilżenie i odżywienie, a także uwydatnienie naturalnego koloru ust. Jak same widzicie marki luksusowe nie zawiodły i tym razem. Trudno jest mi powiedzieć, że wszystkie lansowane przez nie nowości są warte wypróbowania, ale kilkoma z nich z ogromną przyjemnością bym się zaopiekowała! Do tej pory ze wszystkich testowanych nowości postanowiłam zakupić tylko jedną. Jest nią nowy korektor pod oczy High Coverage Concealer marki Sephora. Jego opis doskonale wpisuje się w moje potrzeby, a pierwszy przeprowadzony test wskazuje na to, że zyskałam godnego zastępcę nieudacznika, po który dzisiaj rano sięgnęłam po raz ostatni (NYX High Definition Concealer). Korektor ma zapewniać solidną dawkę krycia, dzięki czemu powinien doskonale sprawdzać się do niwelowania wyraźnych zasinień w okolicy oczu. 

Tak prezentuje się moje TOP 6 wiosennych nowości makijażowych z Perfumerii Sephora. 

Jestem bardzo ciekawa czy któryś z zaprezentowanych tutaj produktów wpadł Wam w oko?

Przyjemnego wieczoru!

Buziaki,

call2

POST NIE JEST SPONSOROWANY.

Ps.

Kochane, do 14.02 w Perfumerii Sephora, a także w sklepie on-line sephora.pl trwa promocja, dzięki której kod WGU1516 uprawnia Was do skorzystania z 15% rabatu na zakupy dokonane na kwotę nie mniejszą niż 200zł , a kod WGU216 do skorzystania z 20% rabatu na zakupy dokonane na kwotę nie mniejszą niż 400zł. 

Jeśli macie coś na oku ➤ warto z niego skorzystać ♥︎

♥︎♥︎♥︎ Chanel Classic Flap Bag ♥︎♥︎♥︎

CHANEL, Moda

Heeej kochani!

Dzisiejszy wpis jest zarówno odpowiedzią na pytania, które niedawno padły, jak i te, które na przestrzeni kolejnych miesięcy zapewne by się z Waszej strony pojawiły. Co archiwum bloga potwierdza, często na początku danego miesiąca publikowałam listę zakupów określaną jak wishlist. Załączałam w niej te dobra, o które w danym miesiącu chciałam się wzbogacić. Z jej wypełnieniem radziłam sobie, w zależności od możliwości, w sposób bardziej lub mniej kompletny. Mimo, iż tworzenie wpisów z tej kategorii należało do moich ulubionych, w tym roku postanowiłam z nich zrezygnować. W każdym miesiącu pojawiałaby się bowiem jedna i ta sama rzecz ➤ torebka Chanel Classic Flap Bag

Chanel Classic Flap Bag, obiekt pożądania fashionistek na całym świecie, zaprojektowany przez Coco Chanel, został wypuszczony na rynek w 1920 roku. Ustąpienie miejsca nowszej wersji nastąpiło 35 lat później – w lutym 1955 roku. Data ta przylgnęła do owego modelu do tego stopnia, że równie często jak Classic Flap Bag słyszymy nazwę 2.55. Odnosi się ona właśnie do miesiąca (2) i roku (1955) jej aktualizacji. Model z 1955 roku od tego, który obecnie możemy obejrzeć w butiku Chanel, różni się jedynie detalem. Choć zauważalnym, to jednak nadal pozostającym jedynie detalem. Zmianie uległo jedynie zapięcie torebki. Miało to miejsce w latach 80, kiedy Karl Lagerfeld został kierownikiem domu mody Chanel. Wtedy z klasycznego, określanego mianem „Mademoiselle Lock” zapięcia, powstało charakterystyczne zapięcie, które jednocześnie stanowi logo marki. 

Chanel Classic Flap Bag jest obecnie dostępna w kilku wariantach. Warianty te wyszczególnić można ze względu na rodzaj skóry, rodzaj wykończenia, rozmiar i oczywiście cenę. Najtrwalszą z dostępnych jest „Quilted Caviar” czyli pikowana skóra kawiorowa, którą zobaczyć możecie na zdjęciach. Doskonałe jej uzupełnienie stanowi „Gold Hardware” czy złoty łańcuch przeplatany skórą. Z 4 proponowanych rozmiarów, zaczynających się od Small poprzez Medium i Large, a na Extra Large kończąc, najpopularniejsze są 2 pośrednie. Taki, a nie inny wybór kobiet na całym świecie w ogóle mnie nie dziwi. Rozmiar Small, najmniejszy z dostępnych jest tak mały, że w mojej ocenie, można go określić mianem sakiewki na telefon. Natomiast największy Extra Large klasyczną 2.55 sprowadza do roli torby na laptopa o podwyższonym standardzie za 100 krotność jej ceny. Jeśli już o cenie mowa, to tak, jak przystało na Chanel, oderwana jest od rzeczywistości. W londyńskim butiku koszt zakupu Chanel Classic Flap Bag to (począwszy od najmniejszego rozmiaru) ➤ 2945 / 3075 / 3425 / 3725£. Tak, £. Nie, oczy nie płatają Wam figla. Komentarz z mojej strony jest raczej zbędny. I tak każda z Was poczyni go we własnym zakresie. 

Chanel Classic Flap Bag 2

Chanel Classic Flap Bag 3

Chanel Classic Flap Bag 4

Czy owy wpis stanowi swoiste zobowiązanie z mojej strony? Absolutnie nie. Jedno jest jednak pewne ➤ Linda nie pomaga w ascezie zakupowej, dzień po dniu publikując z nią OOTD, a w mailach pisząc, że to najlepszy zakup jej życia ♥︎♥︎♥︎.

W kwestii ceny podejrzewam, że wszyscy jesteśmy jednomyślni, więc o stosunek do niej pytanie sobie daruję.

Jestem jednak ciekawa co myślicie o samej torebce?

Pod względem wizualnym Chanel Classic Flap Bag przypadła Wam do gustu czy nie?

Przyjemnego wieczoru!

Buziaki,

call2

POST NIE JEST SPONSOROWANY.

WSZYSTKIE ZDJĘCIA POCHODZĄ Z BLOGA TWORZONEGO PRZEZ LINDĘ, DO KTÓREGO ZGŁĘBIENIA ZACHĘCAM WAS TU