Luty miesiącem walki;) Trening na siłowni i mój cel.

Polecam

Witam Was kochane i kochani bardzo serdecznie!

Dzisiaj zapraszam Was do zapoznania się z moimi celami treningowymi na najbliższy miesiąc. Oficjalnie ogłaszam, że luty będzie miesiącem solidnych treningów na siłowni.

Nie wiem jak Wasza waga ma się po grudniowych szaleństwach, ale moja ma się, delikatnie mówiąc, średnio. Potwierdzeniem tego z pewnością jest również fakt, że spodnie nie leżą tak jak leżały, o ile się w ogóle dopną hahahahaha:D

Mój plan na luty 2014 to powrót do wagi sprzed świątecznego obżarstwa. To, co przybyło, ma sobie odejść. Przynajmniej tego bym sobie życzyła. Więc życzę sobie, abym za miesiąc mogła Wam napisać, że jestem o 2 kg lżejsza, o 2 cm chudsza w udzie i 4 w biodrach, wtedy będę zadowolona:) Do tego chciałabym wzmocnić mięśnie pleców i ramion, by swoim lichym  wyglądem nie odbiegały od reszty ciała.

Moje postanowienie poprawy wprowadziłam 20 stycznia i codziennie od poniedziałku do piątku, ćwiczyłam rano (przez 60min). O 6 rano człowiek nie jest istotą kreatywną, więc odpalałam komputer i ćwiczyłam z Ewą Chodakowską. Nie ogarniam fenomenu tej kobiety, bo jej treningi są dla mnie nudne jak flaki z olejem. Ani skalpel, ani killer, ani treningi z gwiazdami, ani te krótkie treningi mnie nie porwały. Dlatego też 27 stycznia wróciłam do treningów na siłowni.

PONIEDZIAŁEK:

  • 15 min. na orbitreku jako rozgrzewka + ćw. na ramiona i plecy + ćw. na nogi i pośladki + 20 min. biegu na bieżni + rozciąganie

WTOREK:

  • 15 min. na rowerku jako rozgrzewka + ćw. na brzuch + basen + sauna
  • Przyznaję, że we wtorek mieliśmy lenia!!!

ŚRODA:

  • 40 min. na orbitreku + ćw. na ramiona i plecy + basen + sauna

CZWARTEK:

  • WOLNE 😉

PIĄTEK:

  • 60 min. na bieżni + ćw. na ramiona i plecy + ćw. na nogi i pośladki + sauna
  • W piątek myślałam, że umrę, ale to z pewnością był trening, na którym dałam z siebie 100%.

SOBOTA:

  • WOLNE  🙂 + Pizza i drinki u znajomych, bo równowaga musi zostać zachowana;)

NIEDZIELA:

  • Na pewno będzie 60 min. na bieżni + katowanie brzucha, nóg i pośladków

Tak to mniej więcej wyglądało w tym tygodniu. Zrobiłam w poniedziałek sobie kilka zdjęć  i jestem ciekawa czy za miesiąc, po ich opublikowaniu i zestawieniu ze świeżymi, będzie widać jakąś różnicę. O diecie rozpisywać się nie będę, bo wiecie, że staram się pilnować i jeść zdrowo, ale z pewnością tak jak do tej pory, raz w tygodniu będę sobie pozwalać na odstępstwa do diety, aby nie zwariować. Wszystko jest dla ludzi.

Dajcie znać w jaki sposób Wy utrzymujecie swoją sylwetkę w super formie. Tylko błagam nie piszcie, że wcinacie chipsy i czekoladę, popijacie colą, oglądacie TV i nie macie cellulitu. Miejcie trochę litości hahahahaha:D

Pozdrawiam,

callmeblondieee

cmb1

Ps. Zdjęcie główne nie jest mojego autorstwa i pochodzi z galerii zdjęć ze strony http://www.gazdowka.com.pl/galeria/spa-wellness.html

There are no comments, add yours