Food Book, czyli co je CallMeBlondieee?

Polecam

Witam Was kochane i kochani bardzo serdecznie!

Często dostaję od Was pytania, które dotyczą mojego sposobu odżywiania. Dlatego w dzisiejszym poście opowiem ile codziennie spożywam posiłków, co dokładnie zawierają i jaka jest ich orientacyjna wartość kaloryczna. Kochani to będzie prawdziwy food book hahahaha:D

Nie ukrywam faktu, iż kocham jeść, ale jak zapewne już wiecie moja niedoczynność tarczycy sprawia, iż muszę się pilnować, bo każdy skok w bok, a raczej wrzut w brzuch 😀 jest u mnie bardzo szybko widoczny. Wystarczy, że kilka razy zjem coś czego normalnie nie znajdziecie w moim menu- lody, pizza czy inne pyszności i już spodnie stają się zbyt opięte. Jednak pamiętajcie, że tak jak w życiu tak i w jedzeniu potrzebna jest równowaga, a wszystko jest dla ludzi. Kierując się tą zasadą raz w tygodniu pozwalam sobie na małe szaleństwo i naprawdę świat się nie zawali;) Jem 5 małych  posiłków dziennie, choć dzisiaj wyjątkowo były 4. Cieszę się, że teraz mogę zdrowo się odżywiać i nie miewam napadów obżarstwa, które kiedyś były moim ogromnym problemem. Pogodziłam się ze sobą, jestem zadowolona ze swojego wyglądu i jest mi z tym bardzo dobrze!

Co tak właściwie wpada do mojego brzucha przez cały dzień? Kochani oto mój food book:

1. Pierwszy posiłek jem nie później niż godzinę po przebudzeniu, a że jestem rannym ptaszkiem to śniadanie jem zazwyczaj ok godz. 6.30, ewentualnie 7 jeśli akurat tego dnia wstaję później. Pamiętajcie, że śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia, który daje nam energię do działania na cały poranek i nie można go pomijać! Nie nie nie- kawa to nie jest śniadanie! Co zatem zazwyczaj jem na pierwsze śniadanie? Tutaj nie ma reguły, choć sercem zawsze jestem przy jogurcie naturalnym, który kocham i uwielbiam. Jest zdrowy, ma dużo białka, mało tłuszczu i mi naprawdę smakuje! Pamiętajcie jednak, aby nie wybierać tego bez zawartości tłuszczu, a jedynie z obniżoną wartością tłuszczu-np do 1.5%. Jogurt jest bogaty w wapń, ale aby ten się wchłaniał potrzebny jest tłuszcza. Do jogurtu możecie dodać musli, otręby pszenne/żytnie, owoce świeże bądź suszone, miód, pestki, itp. Dzisiaj postawiłam na jogurt naturalny Activia, do którego dodałam 2 pokrojone nektarynki i łyżeczkę miodu, mniam mniam mniam:D Wjechała również kawka, która jak widzicie swym kolorem bardziej przypomina mleko hahahaha:D 

Liczba kalorii: jogurt Activia naturalna 210g+ 2 nektarynki + łyżeczka miodu+ kawa z mlekiem 150+ 100+ 50+ 30= 330kcal

Food Book 2

Food book 3

2. Drugie śniadanie to również bardzo istotny posiłek. U mnie lekkie ssanie w żołądku nasila się mniej więcej 3-4 godziny po pierwszym śniadaniu, więc możemy przyjąć, że godzina 10.30-11.00 to czas na drugie śniadanko. Dzisiaj zjadłam 2 przepyszne gruszeczki i wypiłam do tego herbatę. Może się Wam wydawać, że to za mało, ale mój żołądek znacznie się zmniejszył i nie jest już taki wściekły jak kiedyś, kiedy byłam w stanie zjeść 4 drożdżówki na raz! O zgrozo!!!

Liczba kalorii: 2 gruszki+ herbata= 180kcal

Food book 1

3. Drugie śniadanie jest u mnie niewielkie, dlatego dbam o to, aby lunch czy trzecie śniadanie zjeść maksymalnie do 14. Dzisiaj zjadłam serek wiejski lekki oraz kawałek pszennej bagietki. Nie jem białego pieczywa, ale jeśli mam wybór zjeść pszenne czy nie zjeść go w ogóle to stawiam jednak na pierwszą opcję, a kawałek białego pieczywa raz na kilka dni nikomu nie zaszkodzi.

Liczba kalorii: serek wiejski lekki+ kawałek bagietki+ herbata= 120+300+0= 420kcal

Food book 7

4.Kiedy piszę ten post jest już prawie 20 i właśnie wspominam smak sałatki, którą pół godziny temu wciągnęłam. Była przepyszna, to fakt! Sałatki z Salad Story to zdecydowanie moje ulubione, choć oczywiście nie wszystkie są super smaczne. Obecnie moją ulubioną jest Young Halsa, której składniki widzicie na zdjęciu. Liście szpinaku, ciemny makaron, pomidorki koktajlowe oraz suszone, brokuły, pestki słonecznika i jedno jajo- to moja sałatka idealna. Do tego sos, który nie mam pojęcia jak się nazywa, ale jest zielony i pływają w nim pestki słonecznika, bazą jest oczywiście oliwa z oliwek.

Liczba kalorii: ok 400kcal

Food book 4

Food book 6

RAZEM: ok 1330 kcal, choć oczywiście powyższe wartości kaloryczne są orientacyjne, więc nie ma sensu zastanawiać się czy zjadłyśmy 100kcal więcej bądź mniej.

 Tak wyglądały moje dzisiejsze posiłki. Wszystkie były przepyszne i raczej zdrowe;) Może Was zdziwić fakt, iż kolację zjadłam dopiero o godz. 19.30, bo nadal wiele osób jest zdania, że ostatni posiłek powinniśmy przyjmować przed godziną 18. Dla mnie to totalna bzdura, bo owszem żołądek musi mieć czas na odpoczynek i kładzenie się z wypchanym brzuchem nie jest dobrym pomysłem, ale jeśli ktoś kładzie się spać około północy to umarłby z głodu jedząc kolację aż 6 godzin wcześniej! Dobrym pomysłem na ostatni posiłek jest sok warzywny i często na taki właśnie stawiam, jeśli wiem, że pójdę spać później niż przed północą.

Dajcie znać w komentarzach czy podobają Wam się takie food booki;) Jeśli będziecie mieli ochotę częściej będę je robić. Jestem ciekawa jaki jest Wasz sposób odżywiania i czy uważacie na to, co jecie czy możecie pozwolić sobie niemal na wszystko?

Pozdrawiam,

callmeblondieee

Obraz 105

 

 

There are no comments, add yours