5 najczęściej zadawanych pytań: WŁOSY

Polecam

Heeej kochani!

Serdecznie przepraszam za ciszę, która przez ostatnie kilka dni panowała na blogu. Miałam ogrom pracy i niedokończonych projektów, które całkowicie pochłonęły mój czas. Dramatu jednak nie ma, nieco odgrzebałam się z zaległości i powiedzmy, że ze spokojem mogę powrócić do regularnego dodawania postów. Przecież mi też się coś miłego w ciągu dnia należy prawda? Dzisiaj post, który jest zbiorem odpowiedzi na najczęściej zadawane przez Was pytania z działu WŁOSY. Dla mnie jest to co najmniej dziwne, ale właśnie o kwestie związane z moimi włosami pytacie najczęściej. Zebrałam 5 najczęściej zadawanych pytań i oto odpowiedzi na nie.

1. Jaką farbą farbujesz włosy, że uzyskujesz tak naturalny kolor? Jak to robisz, że nie masz mocno widocznych odrostów?

Przyznam, że jest to absolutnie moje ulubione pytanie;D To naprawdę bardzo miłe, że w tak pochlebny sposób wypowiadacie się o kolorze moich włosów. Szczególnie, że jest on NATURALNY. Nigdy w życiu nie farbowałam włosów i z pewnością w ciągu najbliższych kilku lat się to nie zmieni. Niby nigdy nie mów nigdy, ale tego akurat jestem pewna. Bardzo lubię kolor moich włosów, bo tak jak piszecie – wygląda naturalnie. Różnie prezentuje się on w kamerze czy obiektywie aparatu, zazwyczaj wydaje się być dużo ciemniejszy niż w rzeczywistości. Na żywo to po prostu jasny blond z wielotonowymi refleksami. Latem włosy mam bardzo jasne, zimą nieco ciemniejsze. To typowe dla wszystkich naturalnych blondynek. Co do pytania o odrosty  – ciekawa sprawa:D 

2. Czy włosy nadal wypadają Ci tak, jak opisywałaś to rok temu? Jeśli nie to co zrobiłaś, że przestały wypadać?

Gdyby moje włosy wypadały z takim nasileniem jak to miało miejsce rok temu, to dzisiaj nie prowadziłabym bloga www.callmeblondieee.pl a www.callmelysa.pl. Oj to zdecydowanie nie były żarty. Tak jak mówiłam z powodu kłopotów zdrowotnych w ciągu 2 miesięcy wypadła mi połowa włosów. Miałam w widoczny sposób prześwitującą przez włosy łysą skórę głowy, co było istnym koszmarem. Na całe szczęście przy zastosowaniu zmasowanego ataku w postaci wcierki na bazie hormonów Alpicort E, tabletek Inneov Densilogy oraz serii mezoterapii skóry głowy, wszystko wróciło do normy. O mojej wygranej  walce z wypadaniem włosów nagrałam filmik, który możecie obejrzeć TU. Obecnie moim włosom nie mam niczego do zarzucenia. Nie stosuję żadnych specjalistycznych produktów czy suplementów. 

3. Dlaczego masz zawsze takie przylizane i przyklapnięte włosy, które wyglądają na tłuste?

Heh, dzięki za miłe słowo 😀 Co jak co, ale nieświeżych włosów to chyba nigdy u mnie nie widzieliście. Tutaj niestety fail po całości. Co do tego, że są przylizane / przyklapnięte – mam tak gładkie i delikatne włosy, że faktycznie wyglądają na przylizane. Dla mnie to jednak idealny układ, bo uwielbiam włosy ekstremalnie proste i wygładzone. Dlatego też absolutnie nie uznaję tego za ich wadę. Owszem, gdybym chciała uzyskać super objętość czy je natapirować to będzie to efekt praktycznie niemożliwy do uzyskania, ale niespecjalnie mi tego z tego powodu przykro. Jeśli chcę uzyskać efekt odbicia włosów od nasady to po ich umyciu nakładam wałki rzepowe na 1-2 godz. Po ich ściągnięciu włosy wyglądają jak napompowane mieszanką botoksu i kwasu hialuronowego usta. 

4. Jak to zrobiłaś, że włosy tak szybko Ci urosły? Jak długo je zapuszczałaś?

Ciężko to, co robię z moimi włosami w ogóle nazwać procesem zapuszczania. Zapuszczanie to dla mnie celowe hodowanie włosów, bo to, aby uzyskać daną długość. Ja swoim włosom po prostu dałam spokój. Nie dążyłam do żadnej konkretnej długości, choć ta obecna jest dla mnie przerażająca. Nigdy w życiu nie miałam tak długich włosów jak obecnie, tzn. prawie do biustu!!! I stwierdzam, że takie długie włosy to nie dla mnie. Jestem totalnie znudzona moimi włosami, ich długością, fryzurą – pardon, raczej jej brakiem. 

Co do szybkiego zapuszczenia włosów – dla mnie całkowicie normalne jest to, że moje włosy rosną ok 3cm /miesiąc. Nie jest to wynikiem żadnych zabiegów czy przyjmowanych suplementów. Od dziecka włosy rosną mi bardzo bardzo szybko. Gdybym więc faktycznie chciała zapuścić włosy to pewnie przyszłoby mi to z większą łatwością niż innym. Wcześniej nie otrzymywałam tylu pytań w tym temacie, bo mając krótkie włosy regularnie (co 4 tygodnie) je podcinałam, więc nie rzucało się to tak mocno w oczy. W ciągu ostatniego roku włosy podcięłam dwukrotnie, za każdym razem skracając je o ok +/- 5cm. Na zadane pytanie mogę tylko odpowiedzieć – same urosły.  Zresztą zobaczcie same jak urosły moje włosy w ciągu ostatniego roku:

< SIERPIEŃ 2013 >

uro 2013

< LISTOPAD 2013 >

listopad 2013

< SIERPIEŃ 2014 >

uro2

< WRZESIEŃ 2014 >

2014

5. Od długiego czasu masz tę samą fryzurę i bardzo długie (jak na to, jakie wcześniej nosiłaś) włosy. Planujesz je obciąć? Jeśli tak to nad jaką fryzurą się zastanawiasz?

Kochane, w planowaniu to jak jestem mistrzem wszystkich mistrzów. Szkoda, że gorzej z realizacją! Tak, jak najbardziej planuję skrócić włosy. Może nie jakoś diametralnie – bo będzie to 5 może 10cm. Mam również ochotę na grzywkę. Od razu mówię, że nie chodzi mi o taką o jakiej często wiele z Was pisze. Tzn. na pewno nigdy w życiu nie zrobię sobie prostej grubej grzywki do linii brwi. To by dla mnie byłoby  równoznaczne z samobójstwem. Nie jestem typem dziewczyny, która codziennie rano spędza 20 minut na układaniu włosów, to zdecydowanie nie opcja dla mnie. A już nie wspominam o tym, że taki typ grzywki po prostu mi się nie podoba, szczególnie przy delikatnych włosach. No w ogóle nie, nie, nie. Kiedyś miałam, sprawdziłam, dziękuję. Natomiast grzywka, lecz zdecydowanie inna niż ta wyżej opisana z pewnością niedługo się u mnie pojawi. Nie jestem w stanie psychicznie wytrzymać z wiecznie fruwającymi po twarzy włosami z przodu głowy = czytaj grzywką o długości reszty włosów. Do tego te włosy lecą mi na twarz i jak nagrywam filmik to myślę tylko o tym, żeby miliona razy je poprawić. Tego to by chyba nikt z Was nie wytrzymał. 

Jakie są więc plany na najbliższy czas? Obcięcie włosów, ale nie więcej niż o 10cm, do tego długa grzywka rozchodząca się na boki twarzy. Najlepszą wizualizacją moich planów jaką znalazłam jest fryzura Caroline z mojego ulubionego serialu Ladies of London. Caroline ma włosy dużo krótsze niż te, na które się zdecyduję, ale całość jak dla mnie jest fantastyczna:

Ladies Of London - Season 1

Mam nadzieję, że ten post okazał się dla Was przydatny i że znalazłyście tu odpowiedz na interesująca Was pytania. W razie innych pytań piszcie śmiało. Dajcie znać co myślicie o mojej przyszłej fryzurze?

Pozdrawiam,

Callmeblondieee

call2

POST NIE JEST SPONSOROWANY

There are no comments, add yours