Heeej kochani!

Zwykło się mawiać, że „im dłużej na coś czekasz, tym bardziej to docenisz, kiedy nadejdzie”. Choć zapewne każdy z nas takiej sytuacji kiedyś doświadczył, ja zaledwie kilka tygodni temu mogłam zapoznać się z prawdziwie słodkim jej smakiem. Przez niemal 3 lata oczekiwałam bowiem na zakończenie procesu, w którym uczestniczyłam, oczywiście jako strona poszkodowana. Wcieliłam się także w rolę oskarżyciela posiłkowego i za punkt honoru postawiłam doprowadzenie procesu do szczęśliwego, jedynie dla mnie, zakończenia. Wyrok, który zapadł nie mógł być inny niż skazujący i nakazujący tym samym rekompensatę moich strat finansowych oraz moralnych. Unboxing, którego dziś będziecie świadkami, jest zatem wyśmienitym jego zwieńczeniem. Obiecałam sobie, że kiedy finał rozprawy ujrzy już światło dzienne, miejsce skradzionego niegdyś portfela zajmie nowy → Louis Vuitton Compact Curieuse Wallet w skórzanym wykończeniu Monogram Empreinte ♥︎.

Louis Vuitton Compact Curieuse Wallet to model, który postrzegam jak ten wprost dla mnie stworzony. Żaden z jego atrybutów nie budzi moich kontrowersji. Wręcz przeciwnie, gdyż wszystkie jego cechy były przeze mnie pożądanymi. Wytłoczona na wzór logo marki, naturalna skóra bydlęca jest tym, co sprawia, że portfel jest naprawdę wyjątkowy. Mimo stosunkowo niewielkich gabarytów (15 x 10 x 1), a także smukłego kształtu koperty w swoich zakamarkach zmieści wszystko to, co każdego dnia jest nam niezbędne.

We wnętrzu znajdziemy bowiem:

→ 1 kieszeń umiejscowioną pod klapą koperty

→ 1 dodatkową kieszeń, które pomieści dowód osobisty / karty członkowskie

→ 4 kieszonki na karty kredytowe 

→ 1 dużą kieszeń na banknoty

→ 1 zapinaną kieszeń przeznaczoną na monety 

Louis Vuitton Compact Curieuse Wallet, podobnie jak inne dobra tejże marki, zapakowany jest z należytą starannością i dbałością o szczegóły. Produkt nie trafia bezpośrednio do kartonowego opakowania, a chroniony jest pokrowcem wykonanym z bawełny. Tak zabezpieczony, umieszczany jest w opakowaniu, które wraz z dowodem zakupu wręczane jest klientowi przy wyjściu. Więcej na jego temat możecie przeczytać na stronie marki Louis Vuitton. 

↓↓↓

Wybrany przeze mnie model z pewnością nie przez każdego będzie postrzegany jako interesujący, natomiast dla mnie jest tym wymarzonym.

Jego posiadanie natomiast swoistym potwierdzeniem, że mimo przeciwności losu, warto walczyć o swoje i o tę sprawiedliwość, która powinna być jedną z wartości nadrzędnych.

↓↓↓

Jestem ciekawa czy podzielacie mój zachwyt czy jest to rzecz, która totalnie go nie wzbudza?

Cudownego weekendu!

♥︎

POST W ZNACZNEJ MIERZE JEST SPONSOROWANY.

♥︎♥︎♥︎ SPRAWIEDLIWOŚĆ ♥︎♥︎♥︎