Szlafrokowy płaszcz z Massimo Dutti ♥︎

Moda, Polecam

Heeej kochani!

Choć na samą myśl o słupku rtęci, wskazującym niewiele ponad 0 stopni, robi mi się zimno, to jednak nie sposób nie dopuszczać do siebie myśli, że cieplej już w tym roku nie będzie. W związku z tym ubrania w mojej garderobie przeszły małą roszadę i letnie sukienki ustąpiły miejsca swetrom i kardiganom. Również cieniutkie, przeciwdeszczowe kurtki zostały wyparte przez te skórzane oraz płaszcze. Jeśli już o tych ostatnich mowa to zbyt wiele się przy ich rozlokowywaniu nie napracowałam, gdyż posiadam je tylko dwa. Oba służą mi od lat. O starszym (Szefler), mówiłam zawsze, że to najobrzydliwszy płaszcz, jaki kiedykolwiek wyprodukowano. Jednak przez te 9 lat, które ze mną jest, zmieniłam o nim zdanie. Nowoczesnością nie grzeszy to fakt, ale jest w pięknym szarym odcieniu, a do tego grzeje jak żaden inny. Drugi, tym razem czarny (Zara), zaledwie pięcioletni, do tej pory niesamowicie mi się podoba. Niestety jest już dosyć znoszony, choć i na kolejny sezon spokojnie posłuży. To, że w mojej garderobie wiszą dwa płaszcze, nie oznacza, że od dawna nie chodził mi po głowie zakup trzeciego. Dokładnie wiedziałam co mnie interesuje. Miałam wymarzony kolor, fason i materiał. Odcień wielbłądzi, fason szlafrokowy, wykonany z wełny. Problem był jednak w tym, że w żadnym sklepie nie trafiłam na taki egzemplarz, który by się wpisywał w moje kryteria. Aż do czasu mojego wtorkowego wyjazdu do Wawy. Będąc w Galerii Mokotów weszłam do jednego z moich ulubionych sklepów ➤ Massimo Dutti. Nie potrzebowałam więcej niż 3 minuty, aby przyznać, że płaszcz, który zachwycił mnie w sklepie internetowym marki, na żywo prezentuje się jeszcze lepiej. 

Szlafrokowy płaszcz z Massimo Dutti 2

To płaszcz szlafrokowy z okrągłą klapą, przewiązywany w talii paskiem. Zgadza się model, zgadza się i odcień – wielbłądzi, którego tak długo szukałam. Płaszcz w 80% wykonany jest z wełny. Wolałabym, aby była to czysta wełna, a nie z dodatkami, ale w porównaniu do innych płaszczy, skład i tak jest zadowalający. No i najważniejsze ➤ doskonale leży i dokładnie tak samo się w nim czuję. Mimo, iż kosztuje majątek, przez co to będzie jedyny tak duży zakup tej zimy, nie żałuję ani jednej, wydanej na niego złotówki. Nie mogę się doczekać, aż zostanie do mnie dostarczony! Zamawiałam go on-line, gdyż potrzebowałam dwóch dni na przetrawienie tematu. Już wyobrażam sobie jak będę go łączyć z czarnymi skórzanymi spodniami czy jeansami, delikatnymi sweterkami, ulubionymi botkami i ukochaną torebką LV, np. tak jak na zdjęciu głównym ♥︎♥︎♥︎. Co prawda nie posiadam w swojej garderobie tych ubrań, ale i te, które mam doskonale odnajdą się w roli tutaj zaprezentowanych. 

Szlafrokowy płaszcz – Massimo Dutti

Kuferek Speedy 30 – Louis Vuitton

Sweterek z dekoltem w serek – H&M

Kaszmirowy szal – Massimo Dutti

Skórzane botki – H&M

Teoretycznie jestem przygotowana na nieco niższe temperatury (na ekstremalne mrozy czeka moja ogromna kurtka puchowa), ale nie obraziłabym się gdyby w tym roku one w ogóle nie nadeszły hahaha:D

A jak Wasze przygotowania?

Zakup nowej kurtki, płaszcza czy butów już za Wami czy macie to szczęście i kupione w poprzednim latach rzeczy nadal doskonale Wam służą?

Miłego dnia!

Buziaki,

call2

POST NIE JEST SPONSOROWANY.

There are no comments, add yours