Kosmetyczka w bagażu podręcznym
Witam Was kochani bardzo serdecznie!
Jako, że za chwilę mam samolot do Londynu, to kosmetyczka w bagażu podręcznym jest tematem jak najbardziej na topie. Oczywiste jest, że każdy z nas chce za przelot zapłacić jak najmniej. Zapakowanie rzeczy jedynie w bagaż podręczny to pierwszy krok ku temu. Musimy jednak pamiętać, że nasze kosmetyki, a dokładniej te z nich, które są płynami podlegają innym prawom. I o tym dzisiaj będzie post:)
Maksymalna dopuszczalna ilość kosmetyków płynnych w bagażu podręcznym to 1litr. Z czego jednak żadna z przewożonych buteleczek nie może mieć pojemności większej niż 100ml. Zapomnijmy więc o szamponie, odżywce do włosów czy żelu pod prysznic, których używamy w domu. Z pomocą przychodzą nam mini pojemniczki, które dostępne są np. w Rossmannie, Superpharm, Tesco czy Sephorze. W drogeriach znajdziemy również multum kosmetyków stworzonych z myślą o podróżnych i w okresie wakacyjnym mamy ich duży wybór.
Kosmetyki (te płynne) muszą być spakowane do osobnej foliowej torebki bądź przezroczystej kosmetyczki o wymiarach nie większych niż 20 x 20cm.
Ja swoją kosmetyczkę dorwałam w Inglocie (13zł). Jak widzicie wypchana jest po brzegi, bo ulokowałam w niej wszystkie kosmetyki do pielęgnacji, jakie zabieram:
- Do twarzy:
- Do ciała:
- Do włosów:
To tyle na dzisiaj. Mam nadzieję, że post przyda się wszystkim osobom, które lubią latać za nieduże pieniądze. Jak widzicie wszystkie kitrane po kątach próbki i miniaturki w końcu się przydadzą.
Żegnam się i obieram kierunek -> LONDYN!!! Wracam za kilka dni,
trzymajcie się,
Callmeblondieee
Ps. Post się sam dodał i filmik chyba też już powinien, więc zapraszam teraz na mój kanał na YT na haul wyprzedażowy.