Heeej kochani!

Znacie takie uzależnienie, które nie wpływa negatywnie na stan zdrowia, nie powoduje oburzenia członków rodziny i nie pustoszy zawartości portfela? Ja znam. I chcę się dzisiaj nim z Wami podzielić! W końcu jeśli być uzależnionym to tylko od tak przyjemnego kosmetyku jakim jest sól do kąpieli Be Beauty.

O tym, że marka Be Beauty ma w swojej ofercie kilka absolutnych perełek wiemy niemal wszyscy. Niemal, bo wciąż są jednak osoby, wśród których pokutuje przekonanie, że nie ma opcji, aby dosłownie za kilka zł kupić kosmetyk wyróżniający się dobrą jakością. Ja wychodzę z założenia, że owszem są produkty, na które warto wydać więcej, tj. idealnie dobrany podkład. Natomiast jeśli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji ciała to spokojnie możemy postawić na te tańsze. Szczególnie, że takie za 3zł mogą działać równie dobrze jak te za 30. Przykład? Zgadliście – sól do kąpieli. Przerobiłam ich niemało, a wnioski same się nasuwają. Sól ma działanie detoksykujące i oczyszczające. Ponadto relaksujące i aromaterapeutyczne. Kąpiel z dodatkiem soli sprawia, że możemy się rozluźnić po ciężkim dniu, zadbać o skórę, a zmysły rozpieścić zapachem. Taki efekt zapewni nam każdy produkt z tej kategorii. I czerpiąc z mądrości Dosi nie można nie dojść do wniosku -> że skoro nie widać różnicy to po co przepłacać? W wannie ląduje sól do kąpieli Be Beauty w ilości 2 nakrętek, a ja cieszę się unoszącym się w łazience aromatem i odpoczywam. Na ululanie do snu polecam wersję bursztynową lub lawendową. Na orzeźwienie morską lub z trawą cytrynową. Zapachy możecie oczywiście dowolnie łączyć. Obecnie stawiam na 1 nakrętkę soli z trawą cytrynową, 1 nakrętkę wersji morskiej i święty spokój. Serdecznie polecam!

Sól do kąpieli Be Beauty kosztuje 3.55zł za 600g. Jeśli jeszcze jej nie używaliście to naprawdę nie macie wymówki! Jeśli używaliście – jaki jest Wasz ulubiony zapach?

Pozdrawiam,

Callmeblondieee

POST NIE JEST SPONSOROWANY. PRODUKTY KUPIONE PRZEZE MNIE.