Heeej kochani!
Ostatni wpis zaczęłam aż dziwnie jak na mnie, bo od narzekania, a że w przyrodzie musi zachodzić równowaga, to dzisiaj jestem pełna optymizmu. Podejrzewam, że nie bez znaczenia jest fakt, iż wspomnę dzisiaj o zakupach poczynionych z myślą o moim sierpniowym urlopie. A wiadomo, że jeśli mowa o zakupach i to w połączeniu z planami urlopowymi to każdemu micha się cieszy ♥︎♥︎♥︎ Co prawda do wyjazdu zostało jeszcze 6 tygodni, więc teoretycznie czasu na ewentualne zakupy mnóstwo, jednak biorąc pod uwagę jakim gorącym miesiącem będzie dla mnie lipiec to wolę wszystko mieć przygotowane już teraz. Dzisiaj chcę Wam przedstawić mój przeciwsłoneczny arsenał do ciała, gdyż o tym do twarzy mam zamiar nagrać filmik. Gwiazdami tego wpisu będą zatem filtry do ciała, a konkretniej te marki Lancaster i La Roche-Posay.
O niesamowitej oliwce do ciała marki Lancaster ➤ Lancaster Satin Sheen Oil Fast Tan Optimizer SPF 30 wspominałam już wielokrotnie. Powód jest jeden i zapewne wszystkim z Was doskonale znany. To produkt bez którego nie ruszam się na urlop, bo to cud zamknięty w 150ml butelce. Mówiłam, że w cuda nie wierzę? Dobra, raz chyba mogę nie być słowna prawda? Olejek marki Lancaster zawiera filtr o faktorze 30, a przy tym wzbogacony jest o przyspieszacz opalania. To zestawienie zbawiennie dla każdego albinosa, który chce delikatnie przybrązowić swoją skórę w bezpieczny sposób. Nigdy w życiu, a to będzie już mój 3 sezon z Satin Sheen Oil, nie zdarzyło mi się oparzyć skóry podczas jej stosowania. A dodam tylko, że moja skóra w mniej niż 10 minut ulega poparzeniu, gdy wystawiona jest na działanie promieni słonecznych bez żadnego zabezpieczenia. Jednym słowem ➤ #callmeskwarka. Wiem, że cena tego olejku jest iście szokująca i wynosi 129zł / 150ml, jednak swoją opaloną skórę we względnie bezpieczny sposób wyceniam na znacznie wyższą kwotę. Ponadto oczywiście olejku nie kupiłam za jego cenę regularną tylko skorzystałam 20% opustu w Perfumerii Sephora. Czy wyszło dużo taniej? Nie, ale prawie 30zł oszczędności to zawsze coś. Jeśli macie ochotę zapoznać się ze szczegółową recenzją Lancaster Satin Sheen Oil i dowiedzieć się jakie są inne jej zalety to zapraszam do zgłębienia osobnej recenzji. Możecie to zrobić TU. A ewentualny zakup możecie poczynić TU.
Drugiego widocznego na zdjęciu produktu ➤ La Roche-Posay Anthelios XL mleczka z filtrem SPF 50+, jeszcze nie stosowałam. A uogólniając, to nigdy w życiu nie używałam produktów do ciała tej marki. Pewnie, dlatego że o ich cenie można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jest korzystna. Jeśli co roku wyjeżdżałam tylko na weekend nad nasze piękne morze, to nie widziałam sensu, aby inwestować 60-70zł w kolejny kosmetyk do opalania. Teraz jednak sytuacja się zmieniła, bo nie dość, że nasz urlop będzie trwać cały tydzień (szoook!) to jeszcze będziemy się smażyć na południu Francji, gdzie słońce operuje naprawdę intensywnie. Dlatego też z myślą o jak najlepszej ochronie naszej skóry postanowiłam szarpnąć się na pierwszy filtr do ciała z La Roche-Posay. Jest on o konsystencji mleczka i jak na SPF 50+ to nie jest ono aż tak gęste czy tłuste jakbym się tego spodziewała. O wrażeniach dotyczących jego stosowania oczywiście opowiem Wam po powrocie z wakacji.
Chcę Wam jeszcze wspomnieć o tym, iż ceny produktów La Roche-Posay mogą być bardzo zróżnicowane w zależności od miejsca zakupu. W aptekach internetowych jest nawet o 15-20% taniej, a i łatwo natknąć się na dodatkowe ciekawe oferty, np. darmowe próbki czy miniatury. Ja wyjątkowo swoje mleczko kupiłam w Superpharm, gdyż oprócz produktu do ciała, brałam również drugi do twarzy i dostałam 2 zestawy miniatur, które na upały będą jak znalazł. W skład takiego mini zestawu wchodzi kojący żel po opalaniu Posthelios (poj. 40ml) oraz woda termalna (poj.50ml).
Jeśli któryś z wymienionych produktów miałyście okazję stosować to dajcie znać o swoich wrażeniach.
Z chęcią również dowiem się jakie są Wasze ulubione filtry do ciała, bo pokładam wielką nadzieję, że je stosujecie. Jak nie to będzie lanie!
Buziaki,
POST NIE JEST SPONSOROWANY, A FILTRY KUPIONE PRZEZE MNIE.