Wytypowani do projektu denko!

Uroda

Witam Was kochane i kochani bardzo serdecznie!

Kilka dni temu w filmiku projekt denko pokazywałam Wam wszystkie produkty, które udało mi się zużyć w ciągu ostatnich tygodni. Wiecie, że jestem samozwańczym terminatorem produktów!  Natomiast dzisiaj zapraszam Was do zapoznania się z tymi kosmetykami, z których zużyciem mam problem,a zbliżający się termin ich ważności sprawia, że powinnam bardziej przyłożyć się do ich używania. Wszystkie zebrane przeze mnie kosmetyki to te do makijażu:

-> USTA:

PD6

pd7

Maybelline-> pomadka z serii hydra extremem z kolagenem, odcień 210 that’s mauvie

To kosmetyk, którego używanie sprawia mi przyjemność. Kolor może wydawać się zbyt ciemny, ale na moich ustach prezentuje się bardzo ładnie (hahaha ta skromność). Pomadka jest naprawdę wydajna, nie przesusza ust i szczerze polecam. Do tego cena nie jest wysoka. Jest tylko jeden problem- uwielbiam pomadki i mam ich zdecydowanie za dużo! Zostało do zużycia: 1/2 opakowania.

Celia-> pomadka z serii nude, odcień 606 i 602

Kultowe pomadki! Cena, odcienie, zapach opakowanie to zdecydowane plusy. Tylko mamooooo dlaczego one się tak roztapiają? Odcień 606 jeszcze trzyma fason, ale widzicie jak wygląda 602:D  Zostało do zużycia: 1/3 opakowania 606 i 1/2 opakowania 602.

-> OCZY:

PD4

PD5

Sephora-> eyeliner, odcień 12 navy black

Mój ulubiony eyeliner, a piękny granatowy odcień sprawia, że mam ogromną ochotę zacząć znowu nosić go na powiekach. Utrzymuje się cały dzień, nie rozmazuje się i cechuje się bardzo długą żywotnością. Zostało do zużycia: 1/4 opakowania.

MySecret-> cień do powiek, odcień 103

W zeszłym roku niemiłosiernie maltretowałam ten cień, co zresztą widać to po dużym denku na środku. Nie jestem fanką perły na oku, ale ten cień mnie przekonuje;) Jest naprawdę tani (5zł), a dobry. Zostało do zużycia: 1/4 opakowania.

-> TWARZ:

PD2

Rimmel-> podkład match perfection, odcień 010 light porcelain & L’oreal -> podkład lumi magique, odcień rose porcelain

O tych podkładach mogę powiedzieć tylko jedno- to zdecydowanie nie są moje typy. Nie chcę, abyście mnie źle zrozumieli-  nie są to jakieś kaszaloty, których nie da się używać, ale innym podkładom, których używałam w ciągu ostatniego roku nie dorastają nawet do pięt. Match Perfection kupiłam w zeszłym roku, ponieważ oszołomił mnie swoim super jasnym odcieniem, który niestety ma domieszkę różowego pigmentu i nałożony solo sprawia, że jestem miss pigi! Lumi Magique dostałam w spadku od koleżanki, cytuję co powiedziała: ” jest taki beznadziejny, że po zrobieniu recenzji spokojnie możesz go wyrzucić” hahaha:D Dla mnie to po prostu średniak- teoretycznie ma takie właściwości jak mój ulubiony Lancome Teint Miracle, czyli powinien rozświetlać i dawać efekt wypoczętej cery. Moim zdaniem słabo się utrzymuje i już po 5-6 godzinach nie wygląda ładnie, dodatkowo podkreśla pory, czego nie znoszę i nie toleruję. Jak widzicie oba produkty to zdecydowanie odcienie nie dla mnie- jeden zbyt różowy, a drugi po prostu za ciemny, dlatego będę próbowała je zużyć mieszając je ze sobą. Póki co używam Mac studio fix powder, który jest na wykończeniu, więc podejrzewam, że tymi średniakami będę się raczyć począwszy od końca października. Zostało do zużycia 1/3 opakowania w obu przypadkach.

Składam publiczną obietnicę zużycia tych produktów do końca 2013 roku, w  projektach denko będziecie mogli zobaczyć jak z tej obietnicy się wywiązałam. Trzymajcie za mnie kciuki i dajcie znać czy Wy też macie problem ze zużyciem niektórych produktów z Waszej kosmetyczki? Jestem bardzo ciekawa! 🙂

CALLMEBLONDIEEE YOU CAN DO IT!

Pozdrawiam,

callmeblondieee

Obraz 105

There are no comments, add yours