NEW IN ➤ The Body Shop

Uroda

Heeej kochani!

Kilka miesięcy temu, podczas eventu #SkinSpaScent zorganizowanego przez markę The Body Shop, każda ze zgromadzonych uczestniczek tego wydarzenia otrzymała kartę podarunkową, którą mogła zrealizować w dowolnym sklepie TBS na terenie kraju. Nie dysponuję informacjami czy zebrana tam grupka wspaniałych dziewczyn tę przyjemność ma już za sobą, ale ja TAK ♥︎. Kiedy zdałam sobie sprawę z tego, iż już za miesiąc przedawni się termin jej wykorzystania, co oznaczałoby tylko jedno – frajerstwo poziom master, udałam się do sklepu z Złotych Tarasach. Kilka z wybranych przeze mnie kosmetyków należy do grona stałych ulubieńców, ale zdecydowałam się także na nowości, które dopiero co zagościły na półkach. 

O genialnej sowie ➤ myjce do ciała (19zł), która stała się niekwestionowanym hitem mojego instagramowego profilu (TU) pisać wiele nie muszę, bo wiem, że w mig skradła Wasze serca ♥︎♥︎♥︎. Jak sama nazwa wskazuje stworzona jest do mycia ciała, choć kiedy patrzę w jej oczka, to aż żal jej buźką szorować sobie jakąkolwiek część ciała. Przemogłam się jednak, bo przecież nie nabyłam jej w celu dekoracyjnym. Choć może jednak trochę tak! 

Nowości z The Body Shop 2

Myjka sowa wraz ze wszystkimi żelami dogaduje się zapewne wyśmienicie, ja jednak skusiłam się na żel pod prysznic o zapachu zielonej herbaty (25zł), który miałam przyjemność stosować już wcześniej. Wchodzi on w skład serii Fuji Green Tea. Pieni się jak szalony i grzeszy gęstością, dzięki czemu jest wydajny, co przy jego cenie jest istotne. Uzupełnieniem linii jest złuszczające mydełko w kostce (14.90zł), masło do ciała przeznaczone do wszystkich typów skóry (69zł) oraz peeling. Co widzicie na powyższym zdjęciu, skusiłam się jedynie na dwa pierwsze produkty, gdyż peeling jest w formie żelowej, która nie zapewnia aż tak solidnego złuszczania, jakie preferuję. 

Nowości z The Body Shop 3

Ostatnim kosmetykiem pielęgnacyjnym, który trafił do mojego koszyka był rozświetlający krem z witaminą C – Vitamin C Glow Boosting Moisturizer (85zł). Z kremową konsystencją nie ma on jednak nic wspólnego, w mojej ocenie, jest to typowy żel. Szybko się wchłania i stanowi doskonałą bazę pod makijaż. Jestem ciekawa jego rozświetlających właściwości, gdyż zastrzyk świetlistości przyda się mojej zmęczonej skórze. 

Nowości z The Body Shop 4

Zakupów, które poczyniłam korzystając, z podarowanej mi wcześniej, karty już koniec, jednak w sklepie czekała na mnie miła niespodzianka. Niespodzianka w postaci najnowszego podkładu – Fresh Nude Foundation (79zł) w najjaśniejszym dostępnym odcieniu (010 Chelsea Porcelain) oraz produktu do rozjaśnienia jego koloru – Shade Adjusting Drops w wersji Lightening (69zł). Jestem bardzo ciekawa tego, jak owe nowości będą spisywać się w moim makijażu, na pewno dam Wam znać jak już bliżej się z nimi zapoznam. 

W sklepach The Body Shop dostępne są już zestawy świąteczne w 3 przepięknych zapachach ➤ Frosted Plum, Frosted Cranberry i Glazed Apple, które możecie podejrzeć na stronie TU.

Jestem ciekawa czy miałyście okazję wybrać swój ulubiony zapach bądź stosować któryś z kosmetyków wybranych przeze mnie?

Dajcie znać!

Tymczasem życzę Wam przemiłego tygodnia, a sama zbieram się na dworzec.

Buziaki,

Logo CallMeBlondieee

POST NIE JEST SPONSOROWANY.

WSZYSTKIE POKAZANE PRODUKTY NABYŁAM DZIĘKI OTRZYMANEJ KARCIE PODARUNKOWEJ. 

There are no comments, add yours