Make'up dnia: MAC Flat Out Fabulous!
Hej kochani!
Znowu jestem zakochana- tym razem w MAC Flat Out Fabulous.
Dzisiaj czas na kolejny makijaż i zaprezentowanie Wam dwóch nowości, których przetestowanie chodziło mi w ostatnich dniach po głowie. Jak wiecie w zeszłym tygodniu doszły do mnie próbki kremów bb zamówionych na allegro. Udało mi się również skorzystać z akcji Back 2 MAC. Wymieniłam 6 pustych opakowań po produktach MAC na pomadkę MAC Flat Out Fabulous. Wykończenie to Retro Matte. W życiu bym siebie nie podejrzewała o wybór tego typu wykończenia. W mojej głowie Matte czy Retro Matte = suchar na ustach. Przełamałam się jednak po raz kolejny i nie wiem czy to kwestia tego koloru czy tego, że w moje ręce wpadło znowu masełko Nivea, ale ta pomadka wygląda po prostu genialnie!!! Do tego utrzymuje się naprawdę długo. Sami możecie ocenić jak wygląda makijaż po 4 godzinach od nałożenia.
UŻYTE KOSMETYKI:
- Krem BB Missha Perfect Cover w odcieniu 13. W momencie zrobienia zdjęcia miałam go na sobie po raz pierwszy. Jego naturalny wygląd na buzi i genialne dopasowanie się do kolorytu sprawiło, że się w nim zakochałam. Nie utrzymuje się jednak na mieszanej cerze cały dzień. Po 4 godzinach wygląda tak jak na zdjęciu- jest całkiem ok. Coś, co go zdyskwalifikowało to fakt, że źle wpłynął na stan mojej cery. Po 3 aplikacjach na skórze pojawiły się niedoskonałości, pomimo dokładnego demakijażu przy pomocy olejku. Przypomniało mi się wtedy, że jedna z Was pisała już w komentarzu, że krem zawiera parafinę i może zapchać. Zerknęłam na skład w internecie i bingo! Niestety nasz romans był przelotny.
- Puder Maybelline Affinitone w odcieniu 09 Opal Rose. Do utrwalenia kremu bb i zmatowienia cery. Lubimy się.
- Bronzer Sephora Sol de Rio. Do wykonturowania twarzy i udawania, że jestem opalona. Edycja limitowana. Dlaczego???
- Rozświetlacz The Balm Mary Lou-Manizer. Polecał go już każdy.
- Cień w kremie Maybelline w odcieniu 40 Pernament Taupe. Moich brwi bez niego nie ma.
- Cienie: Inglot 467 (powieka ruchoma), 390 (załamanie powieki). Oraz Sephora 50 (wyciągnięta kreska przy linii rzęs).
- Tusz do rzęs Lovely Curling Pump Up Mascara. Ten tusz potrafi o wiele więcej niż tutaj możecie zobaczyć. Tu dosłownie muśnięcie rzęs dla nadania im ciemnego koloru. Postawiłam na mocne usta, dlatego też oko podkreśliłam jedynie delikatnie.
- Pomadka MAC Flat Out Fabulous. Piękna mocna fuksja połączona z fioletem. Odcieniem zbliżona do Golden Rose Velvet Matte (13). Jest jednak nieco ciemniejsza. Nie zostawia śladów i wysycha na zupełny mat. Po 4 godzinach od nałożenia wygląda jak nowa ( zdjęcie na górze z fleszem). Świeżo nałożona (zdjęcie bez flesza) poniżej- tutaj odcień jest oddany idealnie.
To mój ulubiony look w ostatnich dniach. Jutro pewnie znowu będę kombinować, aby w przyszłym tygodniu wrócić do Was z nową propozycją. Babie nie dogodzisz hahahaha:D Co myślicie o pomadce MAC Flat Out Fabulous?
Pozdrawiam,
Callmeblondieee
POST NIE JEST SPONSOROWANY. WSZYSTKIE POKAZANE KOSMETYKI ZOSTAŁY KUPIONE PRZEZE MNIE.
Ps. Do mojej kosmetyczki zawitały również inne nowości makijażowe jak i pielęgnacyjne, które zobaczycie w najnowszym filmie. Postaram się nagrać go jutro.