Heeej kochane!
Nieuchwytność, owiane sławą działanie, aż w końcu radość, kiedy małe opakowanie trafi w nasze ręce. To nie charakterystyka Św. Mikołaja i jego corocznych poczynań, ale perypetie, z których napotkaniem trzeba się liczyć, jeśli w głowie kołacze się myśl o zakupie CLARINS Instant Light Lip Comfort Oil. Kiedy wiosną ubiegłego roku skradł serca najpopularniejszych vlogerek w kraju i poza jego granicami, momentalnie stał się najbardziej pożądanym produktem z oferowanej przez markę CLARINS bogatej gamy kosmetyków. Jak nietrudno się domyślić przez miesiące podejrzeć go można było jedynie na krążących w sieci zdjęciach. Z perfumerii oczywiście w mig został wyprzedany. A że jak wiemy zakazany owoc bądź też ten, z którego zdobyciem mamy trudności, cieszy najbardziej, postanowiłam być cierpliwa i zdobyć go jak tylko nowa partia produktu zostanie rozdystrybuowana. Jego szczęśliwą użytkowniczką jestem od miesiąca z hakiem i przez te kilka tygodni moje usta zdążyły odczuć jego wszechobecny geniusz pielęgnacyjny.
CLARINS Instant Light Lip Comfort Oil (85zł/7ml) to bez wątpienia produkt totalnie innowacyjny. Pierwszy olejek stworzony z myślą o pielęgnacji ust, jaki możemy włączyć do swojej codziennej rutyny. Nie jest to jednak olejek o najczęściej spotykanej lejącej się konsystencji, gdyż takowa mogłaby wylewać się poza kontur ust i nie być odpowiednią do aplikowania w ciągu dnia. Olejek do ust stworzony przez ekspertów pracujących dla CLARINS, jest w żelowej formie, dzięki której trwa na wargach przez wiele godzin. Jego rewolucyjna, bogata w składniki roślinne, formuła została zaczerpnięta z bestsellerów marki (Faxe & Body Treatment Oil). Wysoko w składzie znajdziemy m.in. olejek z orzecha laskowego i olejek jojoba. W zależności od wybranego wariantu produktu, możemy spodziewać się także zawartości olejku ze śliwki mirabelki (01 honey) lub olejku z nasion malin (02 raspberry). Jak taka dobroczynna mieszanka naturalnych olejków wpływa na stan ust? W kilka sekund po użyciu wargi, nawet te bardzo przesuszone, odzyskują utracony komfort. W kilka minut po aplikacji stają się miękkie, gładkie, nawilżone i ponętnie błyszczące. Efekt ten utrzymuje się, w stanie niezmienionym, przez kolejne 2-3 godziny. Z ich upływem olejek zaczyna się powoli wchłaniać, pozostawiając odnowioną i zregenerowaną skórę.
CLARINS Instant Light Lip Comfort Oil to nie tylko kosmetyk, po który warto sięgać w sytuacjach podbramkowych. Warto uczynić z niego stałego uczestnika codziennego makijażu i przemyślanej pielęgnacji. Żelowa formuła kosmetyku nie tylko pozwala na jego doskonałe utrzymywanie się na ustach, ale także sprawia, iż charakteryzuje się on nieklejącą konsystencją. Znienawidzony efekt obklejonych włosami ust nie ma zatem racji bytu. Olejek na ustach prezentuje się bardzo subtelnie, choć daje na nich zauważalny blask. Odcień, który posiadam (01 honey) jest niemalże pozbawiony koloru, więc o miodowe wykończenie ust nie musicie się obawiać. Z pewnością miłym bonusem jest jednak miodowy aromat.
Zapytacie czy widzę w nim jakiekolwiek wady? Jedną i mam tu na myśli specyficzne opakowanie olejku, ze szczególnym uwzględnieniem jego aplikatora. Opakowanie, jak przystało na markę CLARINS, wyróżnia się estetyką wykonania. Umieszczone na nim napisy nie ścierają się, a sztuczne tworzywo, z którego jest ono wykonane do złudzenia przypomina szkło, jednak jest zdecydowanie lżejsze oraz bezpieczniejsze w użytkowaniu. Jedyny aspekt, do którego mam zastrzeżenia to właśnie aplikator. Jest on mięciutki, więc aplikacja produktu jest przyjemnym doznaniem. Jednak osoby z niewielkimi wargami mogą za jednym pociągnięciem pokryć zarówno całe usta jak i skórę dookoła nich. Aplikator jest ogromnych rozmiarów i o precyzję przy jego użyciu jest trudno. Drugą niedogodnością, którą obecnie nie jest zbyt uciążliwa choć przez wiele miesięcy takową była, jest dostępność olejku. Wiosną zeszłego roku został on wypuszczony w 2 wersjach zapachowych ➤ 01 honey i 02 raspberry. Pierwszy z nich stał się częścią permanentnej kolekcji, drugi zaś przepadł w zapomnienie.
Czyżby?
Na początku zeszłego miesiąca udało mi się załapać na dostawę olejków w internetowej Perfumerii Douglas, co przyznaję wprawiło mnie w stan totalnego zdziwienia, i zamówić obie wersje ♥︎.
Jednak z racji, iż szczęściem należy się dzielić, postanowiłam wersję 02 raspberry podarować jednej z Was z okazji Naszego dzisiejszego święta ♥︎.
REGULAMIN ROZDANIA:
1. Konkurs przeznaczony jest dla czytelników bloga www.callmeblondieee.pl.
2. Aby wziąć udział w rozdaniu, w komentarzu zostaw odpowiedź na pytanie ➤ który ze wszystkich otrzymanych w ramach Dnia Kobiet (na przestrzeni lat) prezentów najbardziej przypadł Ci do gustu i dlaczego?
3. Polub ten wpis, a także moje konto na FB (TU) i/lub na Instagramie (TU).
4. Na Wasze komentarze czekam do niedzieli (13 marca) włącznie.
5. Wyniki zostaną ogłoszone na blogu do wtorku (15 marca 2016r.).
6. Nagrodę stanowi olejek do ust CLARINS Instant Light Lip Comfort Oil (02 raspberry) a jej uzupełnieniem będzie produkt niespodzianka.
Gorąco zachęcam do wzięcia udziału w rozdaniu i wszystkim wspaniałym kobietom składam najserdeczniejsze życzenia ♥︎♥︎♥︎.
Buziaki,
POST NIE JEST SPONSOROWANY.
NAGRODA ZOSTAŁA ZAKUPIONA PRZEZE MNIE.