Heeej kochane!

Nie dalej jak kilkanaście dni temu, w pewno, całkiem zwyczajne, popołudnie otrzymałam telefon. Usłyszałam → Basiu, czy masz już jakieś plany na 23.06? Wiedząc kim jest mój rozmówca, jaka łączy nas relacja, a także w jakim wydarzeniu miałam przyjemność brać udział w drugiej połowie czerwca minionego roku, bardziej tematu zgłębiać nie musiałam. Momentalnie doszło do mnie, że mam już plany związane ze wspomnianą wyżej datą. Marka The Body Shop PL wysyła mnie bowiem na międzynarodową konferencję #christmasinjune. W jej ramach miałam wejść w posiadanie informacji o nowych liniach, które zgodnie z hasłem przewodnim #gowildthischristmas lansowane będą w okresie przedświątecznym.

Czwartkowym bladym świtem, swoje kroki skierowałam na Lotnisko Chopina, gdzie czekała już moja współtowarzyszka podróży → Kasia, która z ramienia Alshaya, opiekuje się marką The Body Shop. Po niezwykle krótkim locie (Airbus A320 I ♥︎ you!) i nadzwyczaj zatłoczonej drodze z lotniska do hotelu, udałyśmy się na przepyszne śniadanie. Natomiast kilkanaście minut później zmierzałyśmy już w kierunku Victoria House, gdzie organizowana była tegoroczna konferencja The Body Shop International.

Bezpośrednio po przekroczeniu progu budynku, naszym oczom ukazała się dżungla, której nie powstydziłoby się nawet dorzecze Amazonki w Ameryce Płd. Ilość zaadaptowanej roślinności przeszła moje najśmielsze oczekiwania i doskonale wprowadziła w klimat spotkania #christmasinjune ➕ #wildchristmas ➕ #junglebells. Po wystąpieniu Arnaud Jeanteur (General Manager TBS International), wspólnie ze zgromadzonymi ekspertami oraz gośćmi, wpadłam w wir interaktywnej podróży zapoznawczej. Jako ogromna entuzjastka bogatych w naturalne składniki produktów do pielęgnacji skóry, nie zawiodłam się na przygotowanych nowościach. Moją uwagę skradła oczywiście linia masek do pielęgnacji cery. Jest ona bowiem niezwykle bogata i odpowiada na każdy z możliwych problemów skórnych. Amazonian Acai pomoże w walce o przywrócenie świetlistości cery. Chinese Ginseng & Rice stworzona została z myślą o jej wygładzeniu, a Himalayan Charcoal oczyszczeniu. Ethopian Honey nadrobi braki w odżywieniu, a British Rose zadba o wzrost jędrności. Tych nowości możemy spodziewać się już w sierpniu. A i na kolejne nie przyjdzie nam długo czekać. Zgodnie z tematem przewodnim konferencji, marka zaprezentowała nowe linie zapachowe oraz pomysły na świąteczne podarunki. Jednego możecie być pewne → dla wizyty Mikołaja z worem wypchanym taaakimi prezentami → warto być grzeczną przez resztę roku! W zależności od osobistych preferencji rozkoszować będziemy się mogły produktami z 3 nowych linii → Spiced Apple, Frosted Berries i Vanilla Chai. Umieszczone przeze mnie zdjęcia nie pozostawiają wielkiego pola do komentarza, moja jesień upłynie pod znakiem Vanilla Chai ♥︎♥︎♥︎.

Zatem teraz odliczam tygodnie do czekającego mnie urlopu, a później już tylko do wspólnego świętowania z The Body Shop ♥︎.

A Wam, które z przygotowanych nowości spodobały się najbardziej? 

O małpiszona w zielonej wersji au naturel nawet nie pytam  → tego przystojniaka każda z nas chciałaby mieć przy swoim boku!

Cudownego dnia!

♥︎♥︎♥︎

POST JEST SPONSOROWANY PRZEZ MARKĘ THE BODY SHOP,

KTÓREJ GORĄCO DZIĘKUJĘ ZA WSPANIAŁE 24 GODZINY W LONDYNIE WŚRÓD SAMYCH NOWOŚCI ♥︎.

Ps.

Kochane, w ciągu minionych dni otrzymałam od Was masę zapytań o to, co stało się z moją stroną

↓↓↓

Mianowicie → czy jej zawartość została omyłkowo / zamierzenie upośledzona bądź usunięta. 

Niestety w trakcie instalowania najnowszej jej aktualizacji, strona uległa uszkodzeniu. Istniało bardzo duże prawdopodobieństwo, iż wszystkie zgromadzone materiały uległy usunięciu. Nie ukrywam, że byłaby to dla mnie ogromna strata, dlatego też kosztowało mnie to ogrom stresu i morze wylanych łez. Tutaj bardzo zasadne wydają się być więc podziękowania dla osoby, która wyratowała mnie z opresji i postawiła moją stronę na nogi.

Marcin, dziękuję pięknie!