Heeej kochani!

21 dzień marca to data na wybicie której czeka każdy, choć po jej przekroczeniu, za wyjątkiem świadomości, że po dłuuugich zimowych miesiącach w końcu czeka nas kalendarzowa wiosna, wiele się nie zmienia. Pierwsze zmiany zaczynają natomiast być widoczne w naszej garderobie. To w niej w końcu wełniane płaszcze ustępują delikatnym zwiewnym trenczom, a ocieplane botki bardziej wyciętym szpilkom. To z jej początkiem nadchodzi idealny moment na opublikowanie pierwszego wiosennego OOTD. Obfituje on w klasyki, bez których moją garderobę uznałabym za niekompletną. Klasyczny beżowy trencz, flanelowa koszula, dopasowane jeansy i wygodne szpilki. Dopełnienie tego look’u stanowi oczywiście klasyczna torebka. Choć nadal trudno jest mi w to uwierzyć, ale od końca minionego miesiąca, jest nią wymarzona Chanel Classic Flap Bag ♥︎♥︎♥︎.

OOTD ➤ Classic Look & Classic Chanel Bag ♥︎♥︎♥︎ jest więc nie tylko kolejnym wpisem z cyklu OOTD, ale także wyjawieniem głównego celu mojej zeszłomiesięcznej wizyty w Berlinie. Myślą o zakupie Chanel Classic Flap Bag podzieliłam się z Wami w jednym z pierwszych wpisów w 2016 roku. W jego ramach nie padła żadna deklaracja z mojej strony, ale Ci z Was, którzy regularnie tutaj zaglądają i zdążyli lepiej mnie poznać, między wierszami wyczytali, że jej zakup jest tylko kwestią czasu.

Czas i jego następstwa odegrały w mojej decyzji zakupowej kluczową rolę. Kiedy, w piątkowe popołudnie, po raz pierwszy przekroczyłam próg butiku Chanel zlokalizowanego w KaDeWe i miałam sposobność weryfikacji moich oczekiwań w stosunku do zamieszczonych w sieci treści, potwierdziły się moje przypuszczenia. Chanel Classic Flap Bag, poświęciłam już odrębny wpis (TU), w którym przybliżyłam historię najbardziej pożądanego obiektu fashionistek na całym świecie. Jak to jednak bywa z owianymi magiczną wręcz opowieścią rzeczami, dopiero trzymając je w swoich dłoniach jesteśmy w stanie odpowiedzieć sobie na pytanie czy kultowy produkt jest takim również w naszych oczach. Ja odpowiedź uzyskałam momentalnie. Chanel Classic Flap Bag w rozmiarze Jumbo ze złotym wykończeniem (Gold Hardware) wykonana z kawiorowej skóry (Caviar Skin) bezsprzecznie okazała się być spełnieniem moich modowych marzeń. Mimo spędzonych w butiku godzin, ani pierwsza wizyta, ani nawet ta kolejna nie doprowadziła do zakupu. Choć o tym modelu torebki wiedziałam absolutnie wszystko, potrzebowałam dodatkowej doby, aby z moją decyzją się oswoić. 

Dlaczego w pierwszym zdaniu poprzedniego akapitu napisałam, iż „czas i jego następstwa odegrały w mojej decyzji zakupowej kluczową rolę”? Choć głośno się o tym nie mówi, ceny dóbr Chanel rok w rok ulegają zmianie. Oczywiście w korzystnym wymiarze dla marki, mniej zaś dla jej klientów. Każdego roku cena ⬆︎ jest, nie o stopień inflacji, co byłoby zabiegiem dość naturalnym, ale ⬆︎ o ok 20% na każde 12 miesięcy. W teorii może komuś nie wydawać się to zatrważającą różnicą, lecz w praktyce oznacza to, że kupując torebkę pod koniec 2016 bądź na początku 2017 roku za ten sam model zapłacimy o kilkaset € więcej. Dlatego też, oswojona ze swoją decyzją, zdecydowałam się na zakup o kilka miesięcy wcześniej, aniżeli początkowo planowałam. Zakup nie jest jedynie zwieńczeniem marzeń, ale i doskonałą inwestycją. Domyślam się, nieee wróć ➤ jestem pewna, że to sformułowanie spotka się z uśmiechem na ustach wielu osób. Zresztą już to przerabiałam. W ich ocenie takie uzasadnienie jest co najmniej zabawne, a dla mnie natomiast zabawna jest mina kiedy zadaję im jedno pytanie, na które do tej pory nie uzyskałam ciekawej odpowiedzi. Jaka inwestycja, której kapitał początkowy wynosi 20 tys. zł, w ciągu roku przynosi zwrot na poziomie 20%, a nie jest obarczona ryzykiem? Klasyczna torebka Chanel. To jednak moja odpowiedź i mój sposób. Ten model to klasyk, który trwać będzie na rynku dopóki, dopóty Chanel będzie jedną z najbardziej luksusowych marek świata. To model, który dzięki wykonaniu z kawiorowej skóry i za następne 10 lat będzie się prezentować nieskazitelnie. To model, który nawet w wersji vintage jest obiektem pożądania i sprzedawany w zawrotnych cenach. W mojej ocenie to doskonała inwestycja i zabezpieczenie, oczywiście o ile mamy świadomość, że, tak jak samochód, należy ją ubezpieczyć. Jeśli macie ochotę na odrębny wpis o tym, jak wygląda taki proces to koniecznie dajcie znać, z przyjemnością go przygotuję, a teraz zapraszam na OOTD w formie zdjęć.

Trencz – New Look 

Koszula – Zara

Jeansy – Zara

Szpilki – Zara

Torebka – Chanel

Jestem ciekawa czy OOTD ➤ Classic Look & Classic Chanel Bag ♥︎♥︎♥︎ przypadł Wam do gustu ➤ swoimi wrażeniami podzielcie się proszę ze mną w komentarzach.

Życzę Wam przemiłego dnia!

Buziaki,

POST NIE JEST SPONSOROWANY.

WSZYSTKIE POKAZANE ELEMENTY GARDEROBY ZOSTAŁY ZAKUPIONE PRZEZE MNIE.